Sobotni sukces dał Emil Drozdowicz. Snajper Niecieczy dwa razy pokonał bramkarza rywali - trafił też w poprzeczkę - i zapewnił awans, na który w Niecieczy czekano już od dawna. Dwa lata temu piłkarze z malutkiej wioski w okolicach Tarnowa - 700 mieszkańców (!) - wydawali się faworytem do wygrania I ligi. W ostatnich kolejkach zanotowali jednak kilka wpadek, które momentami wyglądały wręcz absurdalnie. To wtedy uknuto teorię, że piłkarze Termaliki awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej po prostu nie chcą.
Grzegorz Kuświk dał Niebieskim utrzymanie!
Teraz to się zmieniło. W sobotę piłkarze z Niecieczy rozegrali nie tylko decydujące o awansie spotkanie, ale też prawdopodobnie... pożegnali się z własnymi kibicami. Stadion w malutkiej wiosce nie spełnia bowiem norm i prawdopodobnie w nowym sezonie gracze Termaliki grać będą w Krakowie na obiekcie Hutnika. To oznacza, że fani zmuszeni będą pokonywać na meczach domowych ponad 100 kilometrów w jedną stronę.
Biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno mecze w Niecieczy rozgrywano w południe - tuż po mszy świętej - przeskok wydaje się ogromny.
Witamy w wielkim świecie. Jak długo potrwa przygoda Termaliki z Ekstraklasą?
Drugim zespołem, który już wcześniej zapewnił sobie awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, są zawodnicy Zagłębia Lubin.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail