Mecz Jagiellonia Białystok - Wisła Płock mógł mieć tylko jednego faworyta. Byli nim gospodarze. To oni po dwudziestu jeden kolejkach zajmowali trzecią pozycję w ligowej tabeli, mając dziewięć "oczek" straty do liderującej Lechii Gdańsk i sześć do drugiej Legii Warszawa. Wisła Płock znajdowała się na drugim biegunie. "Nafciarze" po ostatniej porażce ze stołeczną ekipą 0:1 spadli do strefy spadkowej i zaczęli cykl gry o ligowe życie. Wiedzieli jednak, że w piątek Górnik Zabrze przegrał w Szczecinie z Pogonią i jakakolwiek zdobycz punktowa pozwoli wyprzedzić "Górników".
Jagiellonia w pierwszej połowie roli faworyta nie udźwignęła. Białostoczanie nie mieli pomysłu jak napocząć przyjezdnych i nie mogli znaleźć sposobu na defensywę płocczan. Ci z kolei wiedzieli, że grają z ekipą z czołówki i też nie zamierzali frontalnie atakować. W efekcie do przerwy nie obejrzeliśmy bramek. W drugiej części niewiele się zmieniło. Oglądaliśmy jeden z tych sławetnych już ekstraklasowych meczów walki. Wydawało się, że goli na Podlasiu nie obejrzymy. Aż do ostatniej akcji meczu, gdy Jakub Wójciki, który zaczął spotkanie na ławce rezerwowych, pokonał golkipera przyjezdnych i zapewnił białostoczanom arcyważny komplet punktów!
Po dwudziestu dwóch kolejkach Jagiellonia ma więc 39 punktów i jest trzecia. Z kolei Wiśle Płock przepadł punkt, który mógł pomóc wyjść ze strefy spadkowej. W kolejnej serii gier Jaga powalczy na wyjeździe z Cracovią, a "Nafciarze" udadzą się w delegację do Legnicy na pojedynek z Miedzią.
Jagiellonia Białystok - Wisła Płock 1:0 (0:0)
Bramka: Jakub Wójcicki 90
Żółte kartki: Romanczuk, Arsenić, Adamec - Furman, Kuświk
Jagiellonia: Sandomierski - Arsenić, Runje, Mitrović, Guilherme - Romanczuk, Poletanović (67. Adamec) - Novikovas, Pospisil, Kostal (77. Wójcicki) - Klimala (46. Scepović)
Wisła P.: Dahne - Stefańczyk, Łasicki, Uryga, Garcia - Sielewski, Furman - Łukowski (62. Marazas), Ricardinho, Merebaszwili (39. Varela) - Zawada (70. Kuświk)