Jan Tomaszewski, Lech Poznań

i

Autor: Tomasz Radzik/SE/Cyfrasport Jan Tomaszewski, Lech Poznań

Co z tym Lechem?

Jan Tomaszewski bez ogródek o Lechu Poznań po odpadnięciu z pucharów. Postawił mocną diagnozę. "Trzeba przebadać tę drużynę"

2023-08-18 14:13

Wciąż nie możemy uwierzyć, że Lech Poznań odpadł z eliminacji Ligi Konferencji Europy. Spartak Trnawa miał być prostą przeszkodą dla ćwierćfinalisty rozgrywek, a tymczasem Kolejorz przegrał na Słowacji 1:3. - Nie trafiali w piłkę, mijali się z nią. Coś się musiało stać, moim zdaniem, pod względem motorycznym. Brakowało drygu - złościł się Jan Tomaszewski, były legendarny bramkarz, obecnie ekspert Super Expressu.

- Był to najsłabszy zespół przeciwko którym grały polskie drużyny w tej rundzie eliminacji - grzmiał Pan Jan. I trudno odmówić mu racji. Lech wygrał u siebie ze Spartakiem 2:1, a powinien zwyciężyć zdecydowanie wyżej i przede wszystkim nie tracić bramki, która dała nadzieję słowackiemu zespołowi w rewanżu. Wygranym zresztą 3:1.

Jan Tomaszewski bez ogródek: "Trzeba przebadać Lecha"

- Mieli 70 proc. posiadania piłki, mieli multum sytuacji, powinni w Poznaniu rozstrzygnąć losy tego dwumeczu. A na Słowacji nie trafiali w piłkę, mijali się z nią. Coś się musiało stać, moim zdaniem, pod względem motorycznym. Brakowało drygu, iskry bożej. Sytuacje były, nawet w ostatniej sekundzie meczu lechici mogli doprowadzić do dogrywki. Spartak wybijał piłkę i dotrwał do końca. Wyeliminowali pewniaka, Lech był największym pewniakiem do awansu do następnej rundy ze wszystkich polskich drużyn - mówił Tomaszewski w programie "Futbologia" na kanale Super Express Sport na YouTubie.

ZOBACZ: Robert Lewandowski otworzy konto bramkowe w nowym sezonie? Eksperci nie mają wątpliwości!

- Trzeba przebadać tą drużynę, bo coś złego się stało. Jeśli nie ma się tego depnięcia... Na przykład Ishak miał świetną sytuację... Ale lechici nie trafiali w piłkę. Co się stało, że zawodnicy, którzy na początku grali kapitalnie teraz są do zmiany? Nie umieją biegać, źle biegają. A jak mają przyspieszyć czy dołożyć nogę, to nie potrafią tego zrobić - surowo ocenił "Tomek".

Zdaniem byłego golkipera reprezentacji Polski - Spartak Trnawa grał momentami antyfutbol i tym sposobem zneutralizował piłkarzy Lecha Poznań. - Gdyby 70 proc. z gry (czyli posiadania piłki - przyp.) miał Spartak Trnawa to rozumiem, ale oni grali tylko na "wybijankę". I wybili Lechowi piłkę z głowy. Szkoda, bo Lech ma akademię i dobrze pracuje z młodzieżą, ale jak nie pokaże się w Europie, to wiadomo, że wartość tej drużyny spadnie. Jak najszybciej trzeba zresetować ten zespół. Jedyny reset to walka o mistrzostwo Polski. Muszą pokazać, że umieją grać w piłkę - dodał.

Dziś start kolejnego sezonu Bundesligi. Radosław Gilewicz z nadzieją patrzy na tego zawodnika: „Powinien spoglądać w kierunku Bayernu!” [ROZMOWA SE]

Ernest Muci z mocnym przesłaniem do kibiców Legii | Futbologia
Sonda
Czy Filip Marchwiński po tym sezonie odejdzie z Lecha do mocnej ligi za duże pieniądze?
Najnowsze