Super Express: - Wygląda na to, że Legia przeprowadziła bardzo dobry transfer…
Jan Tomaszewski: - Nieraz krytykowałem Legię za ruchy transferowe, ale teraz mogę powiedzieć tylko jedno słowo: gratuluję! Perfekcyjny ruch. Pod każdym względem. Legii potrzebny był gotowy bramkarz na eliminacje Ligi Mistrzów, które przecież tuż, tuż! Walka w pucharach z młodym Muzykiem byłaby bardzo ryzykowna, chłopak mógłby się spalić już trzy dni przed meczem. A Boruc? Zero tremy! Przecież on tych meczów o stawkę zagrał, że ho ho i jeszcze więcej. Na tym jednak plusy jego sprowadzenia się nie kończą…
Czy utalentowany Koreańczyk trafi do Legii? Na jakim etapie są sprawy z Kapustką?
- Co jeszcze do nich można zaliczyć?
- On będzie polskim Buffonem. Artur ma 40 lat. I co z tego?! W dzisiejszej piłce dla bramkarza to żaden problem. Gdy Buffon miał 40 lat, to sprowadził go PSG celujący w wygranie Ligi Mistrzów! A teraz ma 42 i dalej gra w Juventusie. Boruc będzie mentorem dla młodych bramkarzy Legii, oni ogromnie na tym skorzystają. I sam w pewnym sensie wychowa sobie następcę. Podobnie było ze mną. Gdy wróciłem z Hiszpanii do ŁKS, zacząłem grać, bo nagle dwóch bramkarzy wypadło. Grałem, a z Olsztyna sprowadziłem Jarosława Bakę. Gdy zobaczyłem, że jest gotowy, to zaczął grać i został reprezentantem Polski. Życzę Arturowi, żeby też takiego następcy się doczekał. Natomiast co do Boruca, jeszcze jedna sprawa.
Igor Angulo: zawsze będę miał Górnika w sercu [pożegnalny wywiad]
- Mianowicie?
- On poukłada całą defensywę Legii, która nawet przy Majeckim miewała kłopoty. Wiadomo, że bramkarz musi dyrygować, ale jak jest młody, to często starszyzna nie słucha, mówi: dobra wracaj do klatki. Przy Borucu nie ma na to szans. On będzie miał wielki posłuch i autorytet. Wśród kibiców również.
- Garstka malkontentów mówi: no dobrze, ale on od dawna nie grał…
- No i co z tego?! Trenował, czy nie?! Przecież on był piłkarzem zespołu z Premier League. Czyli, na treningach, w gierkach walczył z piłkarzami dwa razy lepszymi od tych, którzy są w Legii. Gdyby pierwszy bramkarz odniósł kontuzję, to kto by wskoczył do bramki? No Boruc! To co, angielscy trenerzy są idiotami, bo trzymali pod parą kogoś kto się nie nadaje? No chyba nie. Powtarzam, ten transfer Legii jest majstersztykiem.
Artur Boruc na pierwszym treningu Legii [wideo]