- Mój kontrakt jest jasny... - trener Jan Urban odpowiada krótko na pytanie o dalszą współpracę z Górnikiem, najwyraźniej wiążąc kwestię przedłużenia umowy z klubową strategią rozwoju. - Zobaczymy, co się będzie działo w Górniku, jaki będziemy w stanie stworzyć zespół. Wiadomo, że są zawodnicy, którzy nie przedłużą kontraktów i odejdą; są i tacy, z których zrezygnujemy. W to miejsce trzeba będzie sprowadzić innych; zależy nam na tym, aby to byli zawodnicy z odpowiednią jakością - zaznacza.
Lukas Podolski pożegnał wyjątkową postać. Wzruszający wpis piłkarza Górnika Zabrze
Urban w trakcie kariery zawodniczej trzykrotnie sięgał z Górnikiem po mistrzostwo Polski. Baner z jego wizerunkiem wisi dziś pod dachem Areny Zabrze, a on sam ma miejsce w Galerii Sław zabrzańskiego klubu. Teraz, jako szkoleniowiec, chciałby grać o podobnie znaczące cele: dla siebie i środowiska kibicowskiego. - Tradycja klubu jest bardzo bogata, a ja doskonale rozumiem nowe pokolenie kibiców: też chciałoby mieć swoich idoli, też chciałoby opowiadać, że przeżyło z Górnikiem wspaniałe chwile. Wiem jednak doskonale, że nie jest to łatwe, bo klub jest miejski, a Zabrze nie jest nie wiadomo jak bogatym miastem – przyznaje otwarcie trener „górników”.
Zapewne stąd bierze się jego ostrożność dotycząca własnej przyszłości, choć – jak zaznacza – z klubowej atmosfery jest bardzo zadowolony. - Mnie się pracuje dobrze w Zabrzu, są tu warunki do solidnej pracy - mówi wprost trener Urban. - Mamy znakomitych kibiców, niewiele jest Polsce stadionów, na który przychodzi tak wielu fanów. W Zabrzu kultura kibicowania Górnikowi jest bardzo duża; poza „Torcidą” można zobaczyć na stadionie całe rodziny. Potencjał kibicowski jest ogromny, z tym większą przyjemnością się tu pracuje i gra - podkreślił szkoleniowiec śląskiej drużyny. Czy jednak tylko ten argument wystarczy do przekonania Urbana do pozostania w Zabrzu? Odpowiedź na to pytanie przyniosą najbliższe tygodnie...