Polonia Warszawa. Józef Wojciechowski: Zapewniam, że nie wyrzucę Pawła Janasa - WYWIAD

2010-10-05 15:45

Polonia Warszawa zdecydowanie zawodzi w ostatnich kolejkach, ale posada Pawła Janasa (57 l.) nie jest zagrożona. Prezes "Czarnych Koszul" Józef Wojciechowski (63 l.) większe pretensje niż do trenera ma do PZPN.

"Super Express": - Polonia mocno spuściła z tonu, remis z Arką to kiepski wynik…

Józef Wojciechowski: - Ciężko wygrać mecz, który toczy się w takich warunkach. Nie pojmuję, jak to możliwe, że PZPN zezwala grać Arce na tym obiekcie. To kpina! Tam jest sztuczna trawa, boisko jest fatalne, nie da się grać. Proszę mi znaleźć w Europie inny przykład, że cała liga gra na normalnej murawie, a jeden zespół może kopać na sztucznej. Nie ma takiego. Skoro Wisła czy Cracovia musiały w trakcie przebudowy występować gdzie indziej, to i Arka powinna znaleźć odpowiednie boisko. Pochodzę z Trójmiasta i wiem, że możliwości jest tam wiele.

- Po tym meczu Polonia miała też wielkie pretensje do sędziego.

- Tak, bo boisko Arki to niejedyny kłopot. Przecież to, co pokazują sędziowie, woła o pomstę do nieba. W naszym meczu z Arką arbiter się skompromitował, a w innych spotkaniach nie jest lepiej. Nie chcę być adwokatem Legii, bo to mój rywal, ale nie może być tak, że początkujący arbiter wyrzuca na trybuny Macieja Skorżę i to nie do końca wiadomo za co. Jestem za tym, aby wprowadzać młodych sędziów, niech się uczą, ale w trzeciej lidze, a nie w pierwszej. Niestety, PZPN nic nie robi w tej sprawie. To skandal. Skoro nasi sędziowie do niczego się nie nadają, to sprowadźmy arbitrów zza granicy.

Przeczytaj koniecznie: Ostatnia szansa Otylii Jędrzejczak

- W meczu z Arką Ebi Smolarek zaczął w roli rezerwowego. A jeszcze niedawno wyglądało na to, że wyrasta na gwiazdę ligi.

- Smolarek zobaczył przed meczem murawę i mina mu zrzedła. Czegoś takiego nigdy nie widział. Ja mu się nie dziwię, że nie bardzo chciał próbować gry na czymś takim. On żyje z piłki, miał prawo obawiać się kontuzji.

- Mimo wszystko remis z Arką to niejedyna wpadka Pawła Janasa. Zaczął od 2:2 z Polonią Bytom…

- Janas potrzebuje trochę czasu, żeby to poustawiać. Inne zespoły też grają w kratkę. Nie ma co wpadać w panikę.

- Ale pan znany jest z tego, że nie lubi długo czekać na efekty. Janas jest bezpieczny?

- Tak. Nic mu nie grozi. Ten trener za wiele osiągnął, ma zbyt bogatą historię, żeby szybko stracić do niego zaufanie.

- Były trener Polonii, Jose Mari Bakero, został w Polsce i liczy na angaż w innym klubie. Myśli pan, że znajdzie u nas zatrudnienie?

- Uważam, że nie. Ale wolę nie rozwijać tego tematu.

Najnowsze