Goście rozpoczęli z dużym impetem i już w 7. minucie szybka wymiana podań Sebastiana Kowalczyka z Grosickim zakończyła się strzałem tego pierwszego tuż nad poprzeczką. Trzy minuty później padła pierwsza bramka, kiedy po dobrym uderzeniu Grosickiego udanie interweniował Maciej Gostomski, który był jednak bezradny przy dobitce Mariusza Fornalczyka. W 20. min było już 2:0. Zdawało się, że Grosicki próbuje dośrodkowywać, ale piłka technicznie przez niego kopnięta wpadła pod spojenie słupka z poprzeczką nie dając bramkarzowi Górnika żadnych szans obrony.
W 32. min powinno być 3:0, jednak tym razem nasz reprezentant nie wykorzystał okazji mając przed sobą tylko Gostomskiego, bo nie trafił do bramki. Po dziesięciu minutach bramkarz Górnika popisał się świetną paradą po kolejnym dobrym strzale Grosickiego z rzutu wolnego. Jak widać z tych sytuacji, pierwsza połowa spotkania przebiegała pod dyktando zespołu gości, którzy mogli i powinni wygrywać wyżej.
Po zmianie stron, po dokonaniu trzech zmian przez trenera Kamila Kieresia jego drużyna zaczęła grać lepiej, najlepszą okazję do zdobycia kontaktowego gola mając w 52. minucie, kiedy piłka uderzona przez Jasona Lokilo trafiła w poprzeczkę. Aktywniejsza postawa gospodarzy pozwalała mieć nadzieję na ciekawszą grę, ale w 65. minucie po fatalnym wyprowadzaniu piłki przez Szymona Drewniaka zakotłowało się na polu karnym łęcznian i kilka prób pokonania ich bramkarza sfinalizował ostatecznie Luka Zahovic.
Kamil Grosicki przychodził do Pogoni jako gwiazda i zaczął spełniać oczekiwania. Wrócił do reprezentacji i ciągnie drużynę w walce o mistrzostwo:
Niedługo po tym znowu kapitalna akcja Grosickiego zakończona została pewnym strzałem młodzieżowca Macieja Żurawskiego, który ustalił wynik spotkania. Mimo ambitnych starań piłkarze Górnika nie mieli argumentów, żeby zdobyć przynajmniej honorowego gola, a ich sytuacja w tabeli staje się coraz gorsza. Natomiast Pogoń utrzymała przodownictwo potwierdzając swoje uzasadnione aspiracje do zdobycia mistrzostwa kraju.
Górnik Łęczna - Pogoń Szczecin 0:4 (0:2)
Bramki:
0:1 Mariusz Fornalczyk (10), 0:2 Kamil Grosicki (20), 0:3 Luka Zahovic (65), 0:4 Maciej Żurawski (69)
Żółte kartki:
Tomasz Midzierski, Kryspin Szcześniak (Górnik) - Jakub Bartkowski (Pogoń)
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 2 385
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Bartosz Rymaniak, Jonathan de Amo, Tomasz Midzierski (46. Kryspin Szcześniak), Leandro - Jason Lokilo, Janusz Gol, Damian Gąska (46. Alex Serrano), Łukasz Szramowski (46. Szymon Drewniak), Serhij Krykun (69. Marcel Wędrychowski) - Bartosz Śpiączka (69. Przemysław Banaszak)
Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Kostas Triantafyllopoulos, Mariusz Malec, Luis Mata - Mariusz Fornalczyk (59. Maciej Żurawski), Kamil Drygas (59. Jean Carlos Silva), Damian Dąbrowski, Sebastian Kowalczyk (73. Wahan Biczachczjan), Kamil Grosicki (73. Michał Kucharczyk) - Piotr Parzyszek (59. Luka Zahovic)