Najdotkliwsze dla Lecha będą zupełnie puste trybuny przy najbliższych meczach domowych i w lidze i w europejskich pucharach. Łączy się to również ze stratami finansowymi, bowiem klub nie zarobi na biletach, cateringu, a w dodatku i sponsorzy mogą dwa razy zastanowić się, nim zainwestują w poznańską drużynę.
Brak wpływów z tak zwanego "dnia meczowego" to nie jedyny problem władz "Kolejorza". Klub będzie musiał zapłacić również 120 tysięcy złotych kary. Taką sankcję nałożyła na Lecha Komisja Ligi. To najwyższa taka suma w historii naszej ekstraklasy. Wielu internatów i komentatorów uważa jednak, że nie jest to aż tak wysoka kara.
Choć w piłce liczy się obecnie każda złotówka, to patrząc na zarobki piłkarzy z Poznania, nie jest to kwota astronomiczna. Sam Christian Gytkjaer zarabia około 30-40 tysięcy euro miesięcznie, co w przeliczeniu na złotówki daje nawet więcej niż wynosi kara. Podobną sumę zarabiać miał Nenad Bjelica. Według niektórych źródeł było to 170 tysięcy złotych miesięcznie.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin