Mijają kolejne tygodnie, mijają kolejne miesiące, a kibiców na polskich stadionach wciąż nie ma. Nie pozwala na to trwająca pandemia koronawirsua, która nadal rujnuje wiele dziedzin życia. Na szczęście widać światełko w tunelu i dzięki masowym szczepieniom być może już niebawem wrócimy do zdecydowanie bardziej normalnego życia. Niestety nadal musimy być uzbrojeni w cierpliwość, bo dopiero za kilka tygodni możemy poczuć pewne luzowania w gospodarce. Kibice z dużym zainteresowaniem będą śledzić kolejne komunikaty rządu i liczą na to, że już niebawem znów będą mogli wybrać się na mecz swojej ukochanej drużyny. Stadiony pozostają zamknięte od jesieni. I niestety mało wskazuje na to, aby jeszcze w tym sezonie PKO Ekstraklasy miały one zostać udostępnione dla publiczności.
Miał być wielki powrót na Euro 2020, a wyjdzie wielka afera?! Ibrahimović może zostać surowo ukarany
Kiedy powrót kibiców na trybuny?
Jak informuje TVP Sport istnieją bardzo iluzoryczne szanse, że luzowanie obostrzeń dla kibiców będzie miało miejsce w najbliższych tygodniach. Sami organizatorzy rozgrywek nie mają na to większych nadziei. Wiele wskazuje natomiast na to, że z pewnymi ograniczeniami dotyczącymi maksymalnej liczby widzów, przepisy zmienią się od początku kolejnego sezonu, który rzecz jasna wystartuje latem.
Gdańsk prekursorem
Ale mimo tego już w maju możemy zobaczyć pierwszy mecz w 2021 roku w Polsce z udziałem kibiców. Mowa tutaj o finale Ligi Europy, który odbędzie się w Gdańsku. W ubiegłym roku decydujące mecze zostały przeniesione do Niemiec i odbyły się oczywiście bez kibiców. Teraz istnieje szansa, że 26 maja zobaczymy fanów na trybunach podczas najważniejszej rywalizacji w Lidze Europy. Nie ma jednak wątpliwości, że liczba widzów i tak będzie ograniczona.