Korona Kielce

i

Autor: Cyfra Sport Korona Kielce

Finisz ekstraklasy

Kluczowy mecz Korony z Lechem. Ten piłkarz beniaminka robi coś z niczego

2023-05-18 16:19

W tym roku piłkarze Korony wyrastają na rewelację rozgrywek, ale wciąż nie są pewni utrzymania w ekstraklasie. Czy ligowy byt zapewnią sobie już w starciu z Lechem, a w tym spotkaniu błyśnie rumuński pomocnik Ronaldo Deaconu? Dyrektor sportowy Paweł Golański w rozmowie z naszym portalem mówi o sytuacji w kieleckim zespole na finiszu ligi.

Bilety wyprzedane na Lecha wyprzedane

Korona świetnie spisuje się w meczach u siebie. Wygrała siedem spotkań, a tylko raz zremisowała. - Cieszy to, że na własnym boisku gramy bardzo dobrze, że punktujemy - mówi Paweł Golański, dyrektor Korony. - Nikt na nas nie stawiał z Rakowem, a mimo to wygraliśmy z liderem, a teraz już mistrzem Polski. Będzie komplet publiczności. Wierzę w to, że trybuny poniosą piłkarzy. Wypracowaliśmy taką sytuację, że znowu Kielce żyją Koroną. To coś pięknego. Gdy przyszedłem do klubu, to frekwencja była na poziomie trzech tysięcy. Z Rakowem był komplet, a bilety wyprzedano na dzień przed meczem. Teraz sytuacja się powtarza, bo wejściówek nie ma. Wyprzedane na trzy dni przed spotkaniem. Coś pięknego. Trzeba wygrać dla tych kibiców i utrzymać się w ekstraklasie - deklaruje.

Przed nimi dwie bitwy o ligę

Presja przed Koroną jest ogromna, na finiszu zagrają u siebie z Lechem i na wyjeździe z Widzewem. - Przed nami jeszcze dwie bitwy, które trzeba wygrać - zaznacza Golański. - Wszystko po to, żebyśmy zostali w elicie. Ciśnienie przed meczem z Lechem jest na tym samym poziomie jak przed startem rundy: czyli megaduże. Od samego początku wiedzieliśmy, o co gramy. Myślę, że mało osób wierzyło w to, że możemy dojść do takiego punktu. To od nas zależy, czy zapewnimy sobie utrzymanie już teraz czy będziemy bić się do samego końca. Zdajemy sobie sprawę, jaki ciężar gatunkowy niesie to spotkanie. Jestem optymistą. Wierzę w to, że zapunktujemy, że utrzymamy się już w tej kolejce. Wiem, że będzie to bardzo ciężki mecz, bo Lech to mocny zespół, który chce zakończyć sezon na podium - twierdzi.

Ronaldo to duża wartość dla zespołu

Dyrektor sportowy liczy na to, że znów błyśnie Ronaldo Deaconu. Rumun strzelił dwa gole i miał trzy asysty. - Ronaldo to duża wartość dla zespołu - przekonuje. - To piłkarz, który robi coś z niczego. Ma świetną lewą nogę, jego atutem są stałe fragmenty gry. Liczby też w tej rundzie przemawiają za nim. Dlatego dostaje tak dużo szans, gra w pierwszym składzie. To świadczy o tym, że trener Kuzera mu ufa i wierzy w niego. Pod skrzydłami szkoleniowca pokazuje, że jest dobrym piłkarzem. Ale stać go na jeszcze lepszą grę. Potrafi strzelić jak Ronaldo, ale tylko lewą nogą. To dobry gracz do pracy. Obcokrajowcy, którzy do nas dołączyli, wkomponowali się w drużynę. A z tym różnie bywa - dodaje.

Trener Kuzera buduje piłkarzy

Do liderów beniaminka należą także Jakub Łukowski, zdobywca 11 bramek, a także Jewgienij Szykawka. - Wyróżniają się w ofensywie, ale trzeba podkreślić, że cały zespół na nich pracuje - odpowiada Golański. - Szykawka to małe odkrycie trenera Kuzery. Wcześniej nie dostawał zbyt wielu szans. Był trochę w cieniu innych zawodników. Pracą dużo daje zespołowi. Łukowski dobrze prezentował się także w I lidze. Potwierdza to, że jest dobrym piłkarzem. Jeszcze bardziej zyskał u trenera Kuzery, który zbudował wielu graczy porównując to do rundy jesiennej. Doświadczony Piotr Malarczyk grał wtedy przeciętnie, a teraz jest filarem. Dobrze wyglądają Miłosz Trojak, Kyryło Petrow czy obcokrajowcy Marius Briceag i Dominick Zator. I tak można wyliczać. Należy cieszyć się, że trener Kuzera dotarł do zawodników, a ci mu zaufali. Chcą iść jego drogą i za jego pomysłem - kończy dyrektor sportowy Korony.

Sonda
Czy Korona Kielce utrzyma się w PKO BP Ekstraklasie?
PKO Ekstraklasa Raport 15.05
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze