Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 0:2 (0:1)
Bramki: Michał Nalepa 45, Joao De Oliveira 78
Żółte kartki: Tomasz Jodłowiec - Daniel Łukasik, Steven Vitoria
Piast: Szmatuła 2 - Konczkowski 2, Pietrowski 2, Sedlar 2, Kirkeskov 1 (61. Angielski 3) - Zivec 2, Bukata 1 (74. Vassiljev), Hateley 2, Jodłowiec 3, Valencia 1 (46. Badia 2) - Szczepaniak 2
Lechia: Kuciak 3 - Nunes 2, Vitoria 2, Nalepa 3, Mladenović 2 - Haraslin 2 (64. Peszko 2), Łukasik 2 (76. Sławczew), Borysiuk 3, Lipski 3, De Oliveira 3 (80. Krasić) - Paixao F. 2
Stawka tego meczu była niezwykle wysoka. Przed pierwszym gwizdkiem oba zespoły miały po 34 punkty i ewentualne zwycięstwo jednej z ekip dałoby możliwość oddechu przed najważniejszymi meczami sezonu.
Obie drużyny były świadome rangi spotkania. Widać było, że Piast i Lechia drżą na myśl o spadku. Żadna strona nie chciała zaryzykować. Piast prowadził atak pozycyjny, a Lechia czekała na okazje po szybkich kontratakach. Gospodarze mogli objąć prowadzenie dwukrotnie. Najpierw po strzale Joela Valencii, który trafił w boczną siatkę, a następnie przy technicznym uderzeniu Sasy Zivca, który pomylił się nieznacznie.
Lechia właściwie nie zagroziła poważnie bramce Jakuba Szmatuły. Wspomnieć warto jedynie o uderzeniu z dystansu Ariela Borysiuka. Mimo to goście na przerwę zeszli z prowadzeniem. W zamieszaniu po stałym fragmencie gry odnalazł się Michał Nalepa i wykorzystał gapiostwo defensywy Piasta. Uderzył bez zastanowienia i trafił idealnie, bo piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki obok bezradnego bramkarza.
Taki przebieg wydarzeń zmusił gliwiczan do zdecydowanego ataku w drugiej połowie. Podopieczni Waldemara Fornalika musieli jednak radzić sobie ze zgromadzoną na własnej połowie Lechią. Wyraźnie mieli problem ze sforsowaniem zdyscyplinowanej defensywy z Gdańska. Z każdą minutą narastała frustracja z niemocy Piasta. Gliwiczanie musieli coraz więcej ryzykować. To z kolei stwarzało okazję do kontr dla drużyny Piotra Stokowca.
Jedna z nich wysłała sygnał ostrzegawczy gospodarzom. Druga zakończyła się już golem Joao De Oliveiry. To trafienie pogrzebało marzenia Piasta o chociażby punkcie. Cienia nadziei nie pozostawił też miejscowym Dusan Kuciak, który odbił dwie ważne piłki w końcówce i zakończył mecz z czystym kontem.
Dzięki wygranej z Piastem Lechia Gdańsk ma na swoim koncie 37 oczek, czyli cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Biorąc pod uwagę, że do zakończenia rozgrywek pozostały dwie kolejki, można powiedzieć, że w Gliwicach Lechia zrobiła duży krok w kierunku utrzymania. Inne nastroje na Górnym Śląsku. Remisowi w meczu Niecieczy z Sandecją Piast zawdzięcza fakt, że nie znajduje się pod kreską.
Tabela Ekstraklasy, wyniki na żywo