Stal Mielec - Lechia Gdańsk 2:1 (0:1)
58. Wlazło, 90+1. Wolsztyński- 38. Piła
Radomiak Radom - Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
33. Lopez, 90+1. Kochergin
Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
32. Pieńko
Lech Poznań - Motor Lublin 1:2 (1:1)
24. Ishak - 25., 54. Mraz
Stal - Lechia
W 38. min Lechia objęła prowadzenie. Wówczas blisko narożnika pola karnego piłkę otrzymał Chłań. Pobiegł kilka metrów wzdłuż jej linii w stronę końca boiska. Potem podał na środek do Dominika Piły. Jego strzał z sześciu metrów były celny.
W 58. min dwukrotni mistrzowie Polski (1973, 1976) wyrównali. Wówczas, po rzucie różnym, piłkę otrzymał Piotr Wlazło, który uderzył nie do obrony. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry trener Niedźwiedź zdecydował się zdjąć z boiska Domańskiego, a wpuścić za niego Łukasza Wolsztyńskiego. Minutę później zdobyłon bramkę: po strzale Krystiana Getingera piłka tak się odbiła od jednego z graczy Lechii, że trafiła pod nogi Wolszyńskiego, a ten celnie uderzył.
Radomiak - Raków
Gra od początku toczyła się pod dyktando podopiecznych Marka Papuszna, dla którego było to trzechsetny mecz w roli trenera Rakowa. Goście mieli jednak problemy z wypracowaniem sobie dobrych okazji. Dopiero w 27. minucie Fran Tudor dostał dobre podanie w polu karnym, lecz jego strzał został zablokowany i jedyną korzyścią częstochowian z tej akcji był rzut rożny.
Sześć minut później Raków objął prowadzenie. To była fantastyczna wymiana podań w polu karnym Radomiaka pomiędzy Tudorem, Michaelem Ameyaw i Ivim Lopezem. Ten tylko dołożył nogę do piłki i skierował ją do siatki. Dla Hiszpana było to czterdziesty gol w ekstraklasie i drugim w tym sezonie.Gospodarze w pierwszej połowie nie byli w stanie przeprowadzi choćby jednej groźnej akcji. W doliczonym czasie gry Władysław Koczerhin huknął zza pola karnego i ostatecznie pozbawił gospodarzy złudzeń na wywalczenie choćby remisu.
Górnik - Zagłębie
Lubinianie od 49. minuty grali w osłabieniu, po czerwonej kartce Michała Nalepy, ale zdołali utrzymać prowadzenie i odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie ekstraklasy.
W 27. minucie kilkudziesięciometrowy rajd zakończył płaskim uderzeniem Lukas Podolski i bramkarz Zagłębia miał kłopoty. Po chwili cieszył się wraz z całą ekipą „Miedziowych”, kiedy Tomasz Pieńko, nic sobie nie robiąc w polu karnym z zabrzańskich obrońców, uderzył na tyle mocno, że Szromnik nie zdołał zapobiec stracie gola. Lubinianie poszli „za ciosem”, formę golkipera Górnika sprawdził z dystansu Damian Dąbrowski, a po uderzeniu Sejka i rykoszecie drużynę trenera Jana Urbana uratowała poprzeczka.
W końcówce trener Urban zwiększył „siłę ognia” swojej drużyny, wprowadzając na boisko kolejnego napastnika Aleksandra Buksę. Najbliżej wyrównania był w 85. minucie Lukas Ambros, który z daleka trafił w poprzeczkę.
Lech - Motor
Lider tabeli rozpoczął ten mecz bardzo dobrze, bo od wyjścia na prowadzenia za sprawą bramki Mikaela Ishaka. Długo jednak nie mieli okazji cieszyć się z prowadzenia, bo już minutę później na tablicy wyników znów mieliśmy remis. Katem "Kolejorza" okazał się Samuel Mraz, który nie tylko doprowadził do wyrównania, ale również w drugiej połowie spotkania zdobył bramkę na wagę trzech punktów dla przyjezdnych.