Lech Poznań to jedna z drużyn, którą jako pierwszą wymienia się w kontekście walki o mistrzostwo Polski. Niestety dla fanów „Kolejorza”, taki sukces nie był tam widziany od lat – ostatnim trofeum Lecha był Superpuchar Polski w 2017 roku, a ostatnie mistrzostwo przy Bułgarskiej widziano w 2015 roku. Mimo niespełnionych oczekiwań sportowych Lech Poznań świetnie radzi sobie biznesowo. Poprzedni sezon, który rozpoczął się świetną grą w eliminacjach Ligi Europy, a zakończył porażką w fazie grupowej tych rozgrywek i katastrofą w Ekstraklasie (dopiero 11. miejsce), był rekordowy, jeśli chodzi o zysk netto klubu. Jak podał portal Meczyki.pl, „Kolejorz” w sprawozdaniu za okres 1 lipca 2020 – 30 czerwca 2021 wykazał zysk netto w wysokości ponad 50 mln złotych! To rekordowy wynik w historii klubu, co w czasach ogólnoświatowego kryzysu, który dotknął również piłkę nożną, jest tym bardziej imponujące.
Lech Poznań wypracował potężny zysk. Na co pójdą te pieniądze?
Przy okazji finansów poznańskiej drużyny nie można nie wspomnieć o sprzedaży wychowanków. W poprzednim sezonie kasę Lecha zasiliły pieniądze za Kamila Jóźwiaka, Jakuba Modera i Roberta Gumnego, którzy, zdaniem portalu Tranksermarkt, łącznie kosztowali 17,3 mln euro, czyli około 78 mln złotych. Jak podkreśla jednak Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, nie jest wcale powiedziane, że cała ta kwota już trafiła na konto Lecha i została uwzględniona w sprawozdaniu, bowiem opłaty za transfery często odbywają się ratach. Oznacza to, że Lech zyskuje nie tylko dzięki sprzedaży wychowanków, choć z pewnością jest to ważna część polityki klubu.
Zysk netto na poziomie 50 mln złotych imponuje także ze względu na to, że Lech Poznań był dopiero 11. drużyną poprzedniego sezonu w Ekstraklasie. To pokazuje, że nawet gorszy moment w formie zespołu i niższe miejsce w tabeli nie powinny zachwiać klubem. A to może być ważne w działaniach sięgających dalej, niż kilka miesięcy.
Portal Meczyki.pl podał także, jak Lech Poznań postanowił rozporządził swoim zyskiem. Poprzednie lata w wykonaniu „Kolejorza” nie były tak dobre, więc ok. 24 mln zostały przeznaczone na pokrycie strat. Reszta, czyli nieco ponad 26 mln, zasiliła kapitał zapasowy. W obecnie trwającym sezonie Lech Poznań również może wyjść na duży plus. Co prawda nie gra w europejskich pucharach, ale może zgarnąć dużą premię za mistrzostwo Polski, a co więcej, właśnie dokonał kolejnego głośnego transferu – za 10 mln euro Bułgarską opuścił Jakub Kamiński, który latem przeniesie się do Wolfsburga.