Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 0:0
Bramki:
Żółte kartki: Makowski - Martins
Lechia: Kuciak 3 - Nunes 2, Nalepa 2, Augustyn 2, Mladenović 3 - Łukasik 3, Kubicki 2 - Wolski 2 (67. Arak 3), Makowski 2, Haraslin 2 (77. Sobiech) - Paixao 2
Legia: Majecki 2 - Stolarski 2, Remy 3, Jędrzejczyk 3, Hlousek 2 - Cafu 2, Martins 2 - Vesović 2 (88. Kante), Szymański 2, Kucharczyk 2 (65. Nagy 3) - Carlitos 1 (65. Kulenović 2)
Mało kto spodziewał się przed sezonem, że w 18. kolejce Lotto Ekstraklasy w Gdańsku dojdzie do rywalizacji lidera z wiceliderem. Jeszcze kilka miesięcy temu Lechia walczyła bowiem o utrzymanie i zapewniła sobie pozostanie w Ekstraklasie rzutem na taśmę. Piotr Stokowiec w przerwie między sezonami zupełnie zmienił obliczę lechistów, którzy w obecnym sezonie są rewelacją ligi i w niedzielę mogli zrobić pierwszy z kilku kroków do tytułu mistrza Polski.
Pozwolić na to nie chciała im Legia Warszawa, która pod wodzą Ricardo Sa Pinto zaczęła grać, jak na mistrza przystało. Dlatego rywalizacja w Gdańsku zapowiadała się niezwykle ciekawie. Kibice nie doczekali się jednak wielkich emocji. Spotkanie w pierwszej połowie przez jej znaczną część było zamknięte. Gra toczyła się przede wszystkim w środku pola, gdzie Legioniści szukali miejsca do rozegrania akcji.
Podopieczni trenera Stokowca przyzwyczaili do tego, że w obronie grają solidnie. Tak samo było również w niedzielę. Mistrzowie Polski z dużym trudem przedostawali się pod bramkę gdańszczan. Dwa groźne strzały musiał obronić natomiast Radosław Majecki. Z dystansu najpierw uderzył Joao Nunes, a następnie Tomasz Makowski, ale golkiper gości dwukrotnie przenosił futbolówkę nad poprzeczką.
Refleksem wykazać się musiał również Dusan Kuciak. Akcja Legii rozpoczęła się po rzucie rożnym dla lechistów. Z błyskawicznym kontratakiem wyszedł Sebastian Szymański, który sprintem przebiegł dobre kilkadziesiąt metrów. Następnie zagrał prostopadle do Michała Kucharczyka, który wpadł w pole karne i zdecydował się na strzał z ostrego kąta. Kuciak zdołał jednak wyciągnąć rękę i wybił piłkę na rzut rożny.
O drugiej połowie spotkania nie można napisać nic ciekawego. W zasadzie przez całe czterdzieści pięć minut obie drużyny nie stworzyły sobie ani jednej ciekawej sytuacji. W pole karne, czy to Lechii, czy Legii wędrowały jedynie dośrodkowania, które padały łupem bramkarzy. Zespoły nie siliły się na koronkowe rozgrywanie akcji.
Piłkę meczową w dziewięćdziesiątej pierwszej minucie miał natomiast Artur Sobiech. Po dośrodkowaniu z lewej strony z wyjściem do futbolówki przeliczył się Majecki. Napastnik Lechii miał przed sobą pustą bramkę, ale po strzale głową nie trafił w jej światło. Spotkanie zakończyło się więc bezbramkowym remisem, co jest nieco lepszą informacją dla kibiców z Gdańska. Lechia utrzymała przewagę nad Legią.
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa
17:45
Witamy w relacji na żywo z meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa. Dzisiaj w Trójmieście odbędzie się hit osiemnastej kolejki Ekstraklasy - lider podejmie wicelidera. Kto wyjdzie zwycięsko z tego starcia? Przekonajmy się! Bądźcie z nami podczas relacji na żywo z meczu Lechia - Legia.
Dobry wieczór! Dziś wieczorem liczymy na piłkarski spektakl w wykonaniu Lechii i Legii. Pozycje zajmowane przez obie drużyny w tabeli zobowiązują je, aby rozgrzać publiczność zgromadzoną na Stadionie Energa w Gdańsku.
Gdańszczanie przeszli niesamowitą metamorfozę między sezonami. Jeszcze kilka temu bronili się przed spadkiem z ligi, a teraz wyrastają na jednego z kandydatów do mistrzostwa Polski. Zwycięstwo w spotkaniu z Legią, może być poważnym krokiem w tym kierunku. Legia natomiast, po słabym początku obecnych rozgrywek, wróciła na właściwe tory i zaczęła pogoń za Lechią.
Do pierwszej rywalizacji obu ekip w tym sezonie doszło w sierpniu. Wówczas w Warszawie padł bezbramkowy remis. Liczymy, że dziś zobaczymy nie jedną, nie dwie, a kilka bramek.
Znamy skład, tylko zwycięstwo! ?? #LGDLEG pic.twitter.com/0wTaqnsLFu
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 9 grudnia 2018
W takim składzie dziś gramy! ?? #LGDLEG pic.twitter.com/WMmNSo9joZ
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) 9 grudnia 2018
Ważną statystyką przed meczem jest również bilans spotkań u siebie Lechii Gdańsk. Na Stadionie Energa gospodarze nie przegrali jeszcze ani jednego meczu, a tylko dwa z ośmiu zremisowała.
Zaczynamy!
4'
Z lewej strony Szymański próbował wstrzelić piłkę w pole karne, ale dobrze ustawiony Augustyn.
7'
Lechia stosuje na razie tak zwany niski pressing. Piłkarze ustawieni są na linii środkowej i nie pozwalają na krótkie rozegranie akcji Legii. Wystarczyło jednak dalekie podanie, aby mistrzowie Polski wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu Martinsa obyło się bez większego zagrożenia.
10'
Pojedynek Haraslina ze Stolarskim na lewej stronie boiska. Wydawało się, że Słowak już zyskał przewagę nad rywalem, ale pogubił się i stracił piłkę.
Jedziemy! Oby hit kolejki nie zawiódł ? #LGDLEG pic.twitter.com/57gpGOXmjb
— Paweł Trawiński (@PawelTrawinski) 9 grudnia 2018
13'
Potężne uderzenie Stolarskiego z narożnika pola karnego. Wszystko po niedokładnym wybiciu Kubickiego. Kuciak zdołał odbić futbolówkę.
16'
Bardzo wyrównany pierwszy kwadrans spotkania. Lechia nastawiona jest na kontrataki i przede wszystkim skupia się na solidnym ustawieniu obrony.
20'
Pierwszy groźny strzał Lechii! Na uderzenie z dystansu zdecydował się Nunes i Majecki musiał mieć się na baczności. Bramkarz Legii wybił piłkę, choć ta nie zmierzała w światło bramki. Po chwili zanotował niemal identyczną interwencję, ale tym razem po strzale Makowskiego.
23'
Groźne zderzenie Jędrzejczyka z Nunesem, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Poszkodowany został obrońca Lechii, który leżał na murawie i trzymał się za głowę, ale zdołał się podnieść i wrócił do gry.
Do hymnu #LGDLEG pic.twitter.com/x5X1zDjJcS
— Michał Sagrol (@michalchojnice) 9 grudnia 2018
28'
Musimy być szczerzy... spotkanie na razie nie porywa. Spodziewaliśmy się czegoś więcej niż dwóch celnych strzałów z obu stron po półgodzinie gry. Swojego szczęścia z dystansu szukał Paixao. Z dystansu wysoko nad bramką.
32'
Dośrodkowanie Hlouska z lewej strony, ale dobrze interweniuje Kuciak, który spokojnie łapie piłkę. Słowak był w dodatku faulowany przez Vesovicia.
36'
Lechia podkręciła tempo! Dobra akcja Nunesa prawą stroną. Portugalczyk dograł do swojego rodaka, Paixao, który oddał strzał z linii pola karnego. Piłkę odbił Remy i zrobił to ręką, ale o rzucie karnym nie było mowy.
38'
Najlepsza okazja Legii! Doskonała kontra w wykonaniu gości. Z piłką kilkadziesiąt metrów sprintem zrobił Szymański. Zagrał prostopadle do Kucharczyka, który uderzył z ostrego kąta, a czubkami palców piłkę wybił Kuciak!
Ludzie w Indonezji żyją polska liga, tweetuja, komentują. Zastanawiam się, jak po każdym meczu tłumaczą sobie dlaczego Egy nie gra? Dziś na ławce, może się w końcu doczeka(ją) :) #LGDLEG https://t.co/cB5SZ9yxQ0
— Mateusz Fudala (@m_fudala) 9 grudnia 2018
41'
Niebezpieczna strata Cafu w środku pola. Z szybką akcją ruszyła Lechia, ale dośrodkowanie Wolskiego było fatalne. Tymczasem Martins dostał żółtą kartkę za faul na Haraslinie.
Koniec pierwszej połowy!
Nie na takie spotkanie liczyliśmy mówiąc o hicie Ekstraklasy. Dużo walki w środku pola, mniej sytuacji podbramkowych. Nieco więcej działo się w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy. Oby po zmianie stron widowisko było znacznie lepsze.
Dość "zamknięty mecz" z obu stron, na razie nikt nie chce zaryzykować. Statystyki I połowy #LGDLEG pic.twitter.com/9fFsF2Mo8z
— EkstraStats (@EkstraStats) 9 grudnia 2018
Zaczynamy drugą połowę!
49'
Podobnie, jak przed przerwą to Legia ma inicjatywę, a gospodarze cofnięci są do obrony.
50'
Odważna próba Remy'ego z około 35 metrów. Piłkę na rzut rożny wybił Augustyn.
55'
Dużo niedokładności, mało składnych akcji, a co za tym idzie zagrożenia pod polem karnym obu drużyn. Nadal czekamy na zryw w tym spotkaniu, ale możemy się nie doczekać...
#LGDLEG "fragment meczu naznaczony stratami" ... poetyckie określenie ekstraklasowej padaki na szczycie tabeli.
— Marcin Muszyński (@Marakesz) 9 grudnia 2018
60'
Pierwszy okres w drugiej połowie, gdzie to Lechia zaatakowała nieco odważniej. Jednak jedynym rozwiązaniem akcji są dośrodkowania. Większość z nich pada łupem Majeckiego.
65'
Odważniej zaczęli grać gospodarze. Teraz to "Wojskowi" zamknięci na własnej połowie. Dwukrotnie doszło do zamieszania w polu karnym gości, ale najpierw piłkę zgubił Wolski, a następnie źle głową uderzył Nunes. Tymczasem dwie zmiany w Legii. Nagy za Kucharczyka i Kulenović za Carlitosa.
67'
Pierwsza zmiana również w Lechii. Wolski zastąpiony przez Araka.
Podsumowanie Hitu Ekstraklasy #LGDLEG pic.twitter.com/8SJswjFbDp
— Marcin Lechowski (@MarcinLechowski) 9 grudnia 2018
69'
Szymański zdecydował się na strzał z osiemnastu metrów. Ale dobrze, że przy tej próbie nie urwał sobie nogi. Piłka poturlała się daleko od bramki.
73'
Kolejne dośrodkowanie i kolejne, które wylądowało w rękach bramkarza. Tym razem interweniował Kuciak po zagraniu Martinsa.
77'
Druga zmiana w Lechii. Sobiech wszedł za Haraslina. To najciekawsza "akcja" w ostatnich minutach...
Po tym meczu ludziom powinno się oddać za bilety i zaproponować pomoc psychologiczną. Czasami sudoku dostarcza więcej emocji.#LGDLEG
— Oskar Bąk (@OskarB4k) 9 grudnia 2018
83'
Ostry faul Makowskiego na Martinsie. Żółta kartka dla piłkarza Lechii.
85'
Strzał głową Araka po dośrodkowaniu Mladenovicia. Piłka pofrunęła wysoko nad bramką.
88'
Ostatnia zmiana w Legii. Vesović zmieniony przez Kante.
90'
Jak nie strzelił tego Sobiech?! Miał przed sobą pustą bramkę i był na piątym metrze?! To jest niemożliwe!
Koniec meczu!
Ufff... nareszcie koniec. Dawno nie cieszyliśmy się tak bardzo z końcowego gwizdka. To było dramatycznie słabe spotkanie. Mimo wszystko punkt jest nieco korzystniejszy dla Lechii, która utrzymuje status quo w tabeli.
To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl. Dobranoc!