Lechia Gdańsk - Legia Warszawa

i

Autor: Cyfra Sport Piłkarze Lechii cieszyli się z bramki Jarosława Kubickiego

Lechia Gdańsk bez problemów ograła Legię Warszawa! Czarna seria mistrzów Polski w lidze dalej trwa

2021-10-03 19:35

Niedzielny mecz zapowiadał się hitowo. Mimo słabego początku sezonu w lidze, Legia przystępowała do spotkania w Gdańsku po wielkim sukcesie, jaki mistrzowie Polski odnieśli w czwartek przeciwko Leicester (1:0). Gospodarze nie zamierzali jednak łatwo się poddać, a od początku rywalizacji zdominowali przyjezdnych. W 34. minucie fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Maciej Gajos, czym wyprowadził Lechię na prowadzenie. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem totalnej dominacji lechistów, a Czesław Michniewicz w przerwie dokonał poczwórnej zmiany. Nie przyniosło to szczególnej poprawy, a w drugiej połowie podopieczni Tomasza Kaczmarka podkreślili swoją przewagę. W końcówce prowadzili nawet 3:0, ale Tomas Pekhart zdobył honorową bramkę dla gości po rzucie karnym w 88. minucie.

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 3:1 (1:0)

Bramki: Gajos (34'), Kubicki (54'), Zwoliński (67') - Pekhart (88' - k.)

Żółte kartki: F. Paixao, Gajos, Nalepa - Nawrocki, Luquinhas, Mladenović

Lechia: Kuciak - Żukowski, Nalepa, Maloca, Conrado - Gajos, Kubicki, Durmus (83', Pietrzak) - Zwoliński (90+1', Kopacz), Flavio Paixao (77', Makowski), Sezonienko (77', Diabate)

Legia: Miszta - Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki - Skibicki (46', Kastrati), Slisz (46', Martins), Charatin (46', Josue), Mladenović - Lopes (46', Emreli), Muci (56', Luquinhas) - Pekhart

W czwartek wieczorem mistrzowie Polski stali się bohaterami całego środowiska, ale już niespełna 72 godziny później musieli wyjść na murawę w Gdańsku, gdzie czekał na nich rywal głodny sukcesu. Od momentu objęcia Lechii Gdańsk przez Tomasza Kaczmarka, gdańszczanie są niepokonani. Ich pewność siebie było widać od pierwszego gwizdka sędziego Szymona Marciniaka, gdyż od razu ruszyli agresywnie na zespół gości. Legia nie była w stanie utrzymywać się przy piłce, a mecz przebiegał pod dyktando gospodarzy. Brakowało tylko postawienia kropki nad i, które przyszło w 34. minucie. Właśnie wtedy Maciej Gajos strzelił fantastyczną bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Piłka powędrowała idealnie w prawe okienko, choć wydaje się, że Cezary Miszta nie popisał się przy ustawieniu muru. Dzięki temu trafieniu Lechia prowadziła do przerwy 1:0.

Czesław Michniewicz musiał zareagować w szatni, gdyż w pierwszej połowie Legia była całkowicie zdominowana. Już w 46. minucie trener mistrzów Polski postanowił wprowadzić czterech nowych zawodników! Taka sytuacja nie zdarza się często, ale przebieg gry tego wymagał. Szkoleniowiec "Wojskowych" postawił wszystko na jedną kartę, jednak już w 53. minucie jego plan legł w gruzach. Wydawało się, że obrońcy przyjezdnej drużyny zażegnali niebezpieczeństwo, ale Jarosław Kubicki postanowił oddać strzał ze spadającej piłki, który po drodze odbił się od buta Maika Nawrockiego i wpadł do bramki Legii! Utrata gola spowodowała wykorzystanie ostatniej zmiany, ale Luquinhas nie odmienił meczu. W 67. minucie było już 3:0, gdy ponownie Nawrocki okazał się antybohaterem. Oddał on za darmo piłkę rywalom, z czego skrzętnie skorzystali Kacper Sezonienko i Łukasz Zwoliński. To trafienie niemal zamknęło mecz, ale w samej końcówce Tomas Pekhart wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na nim samym. 

Był to ostatni mecz PKO BP Ekstraklasy przed przerwą reprezentacyjną, a Lechia Gdańsk awansowała dzięki wygranej na pozycję wicelidera. Legia Warszawa plasuje się w ligowej tabeli na 15. miejscu i ma zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Poniżej możecie zobaczyć naszą relację z niedzielnego hitu pomiędzy Lechią a Legią:

Sonda
Czy Legia Warszawa podniesie się w tabeli?
Najnowsze