Można wręcz odnieść wrażenie, że piłkarze Lechii... wystraszyli się metod Piotra Nowaka. Tego samego, którego o znęcanie nad zawodnikami posądzali jego podopieczni trenowani w USA. I w drugiej połowie postanowili zmiażdżyć rywala, by przypadkiem szkoleniowiec nie miał do nich pretensji. Ale to jednak mimo wszystko szukanie dziury w całym, a gracze gdańszczan faktycznie spisali się w sobotę znakomicie.
Górnik Łęczna - Piast Gliwice 0:0! Falstart lidera
Przed przerwą głównie czekali. Pomogli goście, konkretnie Kato oraz Sokołowski, którzy w idiotyczny sposób wylecieli z boiska. I postawili najgorszą drużynę ligi w położeniu tragicznym.
Po przerwie rozpoczął się festiwal. Zaczął Sebastian Mila, którzy wykorzystał jedenastkę. A później poszło. W trakcie jedenastu kolejnych minut gole padły jeszcze trzy. Mario Maloca, Grzegorz Kuświk oraz Milos Krasić - po takich ciosach nie było już czego zbierać. A ostatni przyszedł ze strony kogoś, kogo w życiu o strzelanie goli byśmy nie posądzali. Sławomir Peszko długo nie mógł się wstrzelić, ale jak już to zrobił, to na całego. 5:0 na inaugurację wiosny to wyraźny sygnał, że Lechia jeszcze z walki o europejskie puchary nie zrezygnowała.
Lechia już w ósemce!
Tym bardziej, że zwycięstwo dało już zawodnikom Nowaka awans na ósmą lokatę w tabeli. Do Lecha Poznań, który ponoć dalej walczy o tytu mistrzowski, Lechiści tracą już zaledwie dwa "oczka".
Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (0:0)
Bramki: Mila 48, Maloca 55, Kuświk 58, Krasić 59, Peszko 86
Lechia Gdańsk: Marko Marić - Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak - Sławomir Peszko, Daniel Łukasik, Milos Krasić (74. Michał Chrapek), Sebastian Mila, Lukas Haraslin (62. Michał Mak) - Flavio Paixao (71. Adam Buksa), Grzegorz Kuświk
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Wojciech Kaczmarek - Adam Mójta, Krystian Nowak, Jozef Piacek, Marek Sokołowski - Damian Chmiel, Kohei Kato, Adam Deja (61. Kristian Kolcak), Jakub Kowalski (71. Paweł Tarnowski), Mateusz Możdżeń - Mateusz Szczepaniak (58. Samuel Stefanik)