Legia - Ruch, Henrik Ojamaa

i

Autor: CYFRASPORT

Legia - Ruch. Szok! Ojamaa podawał kolegom!

2013-12-05 14:03

W starciu z Ruchem Legia po raz kolejny nie zachwyciła, ale miała kupę szczęścia i świetnego Dusana Kuciaka (28 l.) w bramce. Warszawskich kibiców, których wojewoda nie wpuścił na stadion, z pewnością ucieszy nie tylko wynik (2:0), ale też fakt, że Henrik Ojamaa (22 l.) wreszcie zaczął podawać do kolegów. Mało tego! Po jednym z tych podań i pięknej akcji z Miro Radoviciem (29 l.) Estończyk strzelił nawet gola.

Pierwsza połowa była męczącym widowiskiem. Piłkarze Ruchu ruszali się jak muchy w smole, a nieco bardziej energiczni legioniści dość nieporadnie próbowali gości czymś zaskoczyć. Udało im się to w 36. minucie, kiedy po dośrodkowaniu w pole karne Inaki Astiz najpierw trafił w słupek, a potem, gdy odbita piłka wróciła pod jego nogi, przytomnie posłał ją do bramki.

Więcej emocji mieliśmy w drugiej połowie, którą Legia zaczęła beznadziejnie. Już w 46. minucie Kuciak cudowną interwencją uchronił "wojskowych" przed stratą gola, broniąc w sytuacji sam na sam z Filipem Starzyńskim, a potem jeszcze kilka razy ratował drużynę pięknymi paradami.

- Pierwsza połowa nie była w naszym wykonaniu dobra, byliśmy za bardzo wystraszeni. Ale potem ruszyliśmy do odważnych ataków i niewiele nam zabrakło - mówił po spotkaniu trener "Niebieskich" Jan Kocian.

ZŁOTA PIŁKA 2013. Wiemy, jak głosowali znani trenerzy i kapitanowie. Robert Lewandowski ma szanse na...

Ruch stworzył w całym spotkaniu w sumie dużo więcej dobrych sytuacji niż Legia, ale był bardzo nieskuteczny. W końcu pogrążył go Ojamaa. Estończyk, który pojawił się na boisku po przerwie, wcześniej doprowadzał wszystkich do wściekłości egoistyczną grą, ale chyba wreszcie się opamiętał. Wczoraj chyba więcej razy podał do kolegów niż w ciągu całego sezonu. W 63. minucie przekonał się też, że taka gra bardzo się opłaca. Po "klepce" z Radoviciem trafił do siatki.

>>>Znamy podział na koszyki! Grupa śmierci na Mundialu?

- Trzeba Heńka pochwalić. Wreszcie podawał do kolegów i strzelił bramkę. Brawo! - stwierdził trener Jan Urban. - A samo spotkanie? Sparing na Łazienkowskiej wygrany, bo tak to wyglądało bez kibiców. Takie decyzje jak ta wojewody to dobijanie polskiej piłki, która i tak jest przecież w kiepskiej formie - dodał szkoleniowiec Legii.

Legia - Ruch 2:0

1:0 Astiz 35. min, 2:0 Ojamaa 63. min

Sędziował: Krzysztof Jakubik 4.

Mecz bez udziału publiczności

Legia: Kuciak 5 - Bereszyński 3, Jodłowiec 3, Astiz Ż 3, Wawrzyniak 3 - Broź 1 (46. Ojamaa 3), Vrdoljak 3, Pinto 3 (77. Furman), Radović 3, Brzyski 3 - Dwaliszwili 1 (61. Mikita)

Ruch: Buchalik 3 - Konczkowski 2, Stawarczyk 3, Malinowski 2, Dziwniel 2 - Smektała 2 (78. Kowalski), Surma 3, Babiarz 2 (46. Jankowski 3), Starzyński Ż 3, Zieńczuk 2 (65. Włodyka) - Kuświk 2

Ocena: 3

Najnowsze