Wysłannik Legii ma się pojawić w Bułgarii 5 czerwca, przy okazji wznowienia ligi bułgarskiej, a chodzi o mecz Levskiego Sofia z Ludogorcem Razgrad. W pierwszej chwili można by pomyśleć, że oczywistym celem jest obserwacji jest Jakub Świerczok, którego polski klub próbował pozyskać już od dłuższego czasu. Ale.. jak przekazał bułgarski dziennikarz, oczy legijnego wysłannika mają być skierowane na innego gracza. Chodzi o urodzonego w Holandii, ale reprezentującego egzotyczne Curacao Nigela Roberthę.
Mecze Ekstraklasy z odgłosami z trybun. Kibice będą mieli wybór
Nigel Robertha ma 22 lata, grał w Feyenoordzie Rotterdam, potem w Cambuur, z którego, za około 850 tysięcy euro, przeniósł się do Levskiego Sofia. Początek w Bułgarii ma bardzo dobry, zagrał w 14 spotkaniach w których strzelił 9 goli. Ma 181 cm wzrostu, waży 77 kg. Jest zawodnikiem lewonożnym.
Lata temu grał dla reprezentacji Holandii do lat 17, ale potem zmienił decyzję i zdecydował się reprezentować Curacao - to terytorium zależne od Holandii, leżące na Karaibach. Stolicą tej wyspy jest Willemstad, nazywany małym Amsterdamem.
Rozmowa z Dariuszem Mioduskim, właścicielem Legii Warszawa