Tomas Pekhart w rozmowie z serwisem legia.com wyznał, że nie chce zostać mistrzem przed telewizorem i… trzymał kciuki za Raków. - Mam nadzieję, że inni koledzy również chcą wygrać tytuł w taki sposób - tłumaczył Czech. Najlepszy strzelec ekstraklasy (obecnie 22 gole na koncie, zdecydowany lider klasyfikacji strzelców) nie dopingował częstochowian dostatecznie mocno i mistrzem Polski 2020/2021 jest już teraz!
Raków grał o pełną pulę, choć w niedzielę czeka ich „mecz sezonu”- finał Pucharu Polski z Arką Gdynia. Goście z Częstochowy w pierwszej połowie mieli kilka okazji na zdobycie bramki, a najlepszą z nich w 25. minucie zmarnował Jarosław Jach. Częstochowski obrońca z pięciu metrów trafił prosto w bramkarza. - Powinienem to strzelić - kajał się w przerwie przed kamerami telewizji Canal+ autor uderzenia. W drugiej połowie faworyt nie dyktował już takiego tempa, jakby myślami był już przy finale krajowego pucharu.
Piękny gest mistrzów Polski. Legia pomaga seniorom [GALERIA]
Remis z Jagiellonią pogrzebał ich szanse. Legia zapewniła sobie triumf w lidze na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu. To piętnasty tytuł Wojskowych (byłby szesnasty, ale PZPN odebrał Legii mistrza za sezon 1992/93). Ponieważ piłkarze Czesława Michniewicza odpadli z Pucharu Polski na etapie ćwierćfinału, to już teraz mogą myśleć o urlopach i walce o Ligę Mistrzów.