W trakcie meczu z Górnikiem kibice Legii zasiadający na Trybunie Północnej, tzw. "Żylecie", przygotowali kilka bardzo efektownych opraw. Niestety użyli do nich środków pirotechnicznych, a dym z rac czy fajerwerków dwukrotnie powodował przerwanie spotkania. I to na długie minuty. Co więcej na murawę poleciała też chociażby szklana butelka i całą tą sprawą postanowiła się zająć Komisja Ligi.
Która wlepiła Legii surową karę. Klub ze stolicy za zachowanie swoich fanów musi zapłacić 70 tysięcy złotych, ale otrzymał też zakaz organizacji wyjazdów grup kibiców na wszystkie pozostałe spotkania aż do końca rundy zasadniczej tego sezonu, czyli do trzydziestej kolejki włącznie. Co więcej na "Wojskowych" w zawieszeniu nałożono karę zakazu wejścia na jeden mecz domowy LOTTO Ekstraklasy dla osób, które podczas spotkania z Górnikiem zasiadały na "Żylecie".
- Kara dla Legii Warszawa za zachowanie kibiców podczas niedzielnego meczu jest najwyższą w tym sezonie i jedną z najwyższych w historii komisji. Stało się tak, gdyż przerwy w grze wywołane odpaleniem rac przez kibiców, były rekordowo długie. Nie ma także absolutnie zgody na wrzucanie jakichkolwiek przedmiotów na boisko. Te wydarzenia wymagały odpowiedniej reakcji z naszej strony. Jeśli mecze wciąż będą przerywane w ten sposób przez kibiców, to osoby zasiadające na trybunach, na których doszło do tak rażącego naruszenia zasad bezpieczeństwa i porządku, będą wykluczane z udziału w kolejnych spotkaniach - powiedział po posiedzeniu przewodniczący Komisji Ligi Zbigniew Mrowiec.
Górnik Zabrze został ukarany zakazem wyjazdowym na jeden mecz ligowy.