Ondrej Duda trafił do zespołu mistrza Polski w lutym tego roku z MFK Koszyce. Już przed wyborem oferty "Wojskowych" wzbudzał zainteresowanie włoskiego Napoli.
Słowak bardzo szybko wkomponował się w zespół, stając się obok Miroslava Radovicia jednym z najważniejszych piłkarzy w układance Henninga Berga. Od samego początku pokazywał swoje nieprzeciętne umiejętności, bijąc na głowę ligowych rywali.
Zobacz: Finał Pucharu Polski. Lech Poznań - Legia Warszawa RELACJA LIVE: Legia Warszawa z Pucharem Polski
Swoją grą imponował również na europejskiej arenie. To m.in. dzięki jego dobrej postawie Legia była bliska gry w Lidze Mistrzów, a w fazie grupowej Ligi Europy zajęła pierwsze miejsce, odpadając później w 1/16 z Ajaxem Amsterdam.
Ondrej Duda mógł odejść już zimą, mówiło się o kwocie ośmiu milionów, lecz 20-latek postanowił, że przynajmniej do końca sezonu pozostanie przy Łazienkowskiej.
Przeczytaj: Zbigniew Boniek ostro o Stadionie Narodowym: Nie wyszedł ani żużel, ani murawa w finale Pucharu
Teraz wszystko wskazuje na to, że dni słowackiego pomocnika w Legii dobiegają końca. Do gry wkracza angielski Southampton, który daje 7 milionów euro - informuje "Przegląd Sportowy". Oprócz tego mistrzowie Polski mają mieć zagwarantowane 10 procent od nastepnego transferu, a sam zawodnik ma zarobić milion funtów rocznie.