Dziennikarze Sport.pl dotarli do szokujący informacji, jakoby po meczu Legii Warszawa ze Śląskiem Wrocław czterech zawodników mistrza Polski odbyło rozmowę z prezesem Dariuszem Mioduskim na temat trenera Jacka Magiery. Zawodnicy mieli narzekać na jego metody szkoleniowe i sugerowali, że "szatnia dalej za nim nie pójdzie". Kilka dni później 40-latek został zwolniony, a rewelacje podane przez wspominany portal mogą sugerować, że duży wpływ mieli na to właśnie sami zawodnicy. W publikacji czytamy, że chodziło o Michała Pazdana, Krzysztofa Mączyńskiego, Artura Jędrzejczyka oraz Dominika Nagy'a.
Najpierw do całej sytuacji odniósł się prezes Mioduski, który - jak nietrudno się domyślić - zaprzeczył tym doniesieniom, a później głos postanowili zabrać sami piłkarze, których dotyczył artykuł. Legia na swojej oficjalnej stronie internetowej zamieściła oficjalne oświadczenie, którego treść możecie przeczytać poniżej.
"Jesteśmy oburzeni artykułem, który ukazał się na portalu Sport.pl "Strzał w plecy, czyli jak piłkarze Legii doprowadzili do zwolnienia trenera Magiery?". Nie ma on nic wspólnego z prawdą i rzetelnością dziennikarską.
Stanowczo dementujemy informacje zawarte w artykule, które są nieprawdziwe i szkodzą Legii Warszawa. Nikt z nas w żadnej z rozmów z Prezesem Dariuszem Mioduskim nie podważał kompetencji Trenera Jacka Magiery.
Nie pozwolimy na szkalowanie dobrego imienia Legii i nas, zawodników. Oczekujemy jednoznacznego sprostowania nieprawdziwych informacji zawartych w artykule.
Artur Jędrzejczyk (kapitan drużyny)
Michał Pazdan
Krzysztof Mączyński
Dominik Nagy"
Nawet jeśli doniesienia Sport.pl są prawdziwe, trudno było się spodziewać, że potwierdzą je Dariusz Mioduski lub sami piłkarze. Pozostaje jedynie pytanie: kto tu ma właściwie rację? A jedno jest pewne - teraz atmosfera w Legii będzie jeszcze gorsza, niż była wcześniej.
Igor Angulo - najlepszy strzelec ekstraklasy zarabia... siedem razy mniej od piłkarzy Legii
Model chorwacki, czyli jak Dariusz Mioduski chce budować nową Legię