Włodzimierz Lubański wyrzucony z Polonii Warszawa

2012-01-09 3:00

Niecałe trzy miesiące. Tyle Włodzimierz Lubański (65 l.), legenda polskiej piłki, przepracował w Polonii Warszawa. Józef Wojciechowski (65 l.), właściciel "Czarnych Koszul", w weekend wywalił go z pracy, argumentując, że Lubański w roli wiceprezesa zupełnie się nie sprawdził.

Jeszcze 19 grudnia w "Super Expressie" Józef Wojciechowski zapewniał, że za wcześnie na ocenę pracy Włodzimierza Lubańskiego, bo prawdziwym testem będzie dla niego zimowe okienko transferowe. Legenda polskiego futbolu miała być rozliczona dopiero latem, kiedy okaże się, jak wiosną zaprezentują się sprowadzeni przez niego piłkarze. Szybko jednak okazało się, że JW nie zamierza dotrzymać słowa. Raz po raz zgłaszał pretensje do Lubańskiego i w końcu doszło do kuriozalnej sytuacji - sam wziął się za transfery. Sprowadził z Izraela pomocnika Avirama Baruchyana, a lada moment do zespołu dołączy inny piłkarz z tamtej ligi - gruziński napastnik Władimir Dwaliszwili.

Lubański nic o tych ruchach nie wiedział, co było dowodem na to, że jest do "odstrzału". Wyrok zapadł w piątek wieczorem, a wraz z wiceprezesem stracił pracę polecony przez niego Kazimierz Jagiełło, który był w Polonii dyrektorem sportowym.

Zaskoczony Lubański nie chce komentować sprawy. Wczoraj nie odbierał telefonu, a dzień wcześniej, w kilku wypowiedziach, też był oszczędny. - Nie dano nam czasu, aby wykazać się przy okazji transferów. O zwolnieniu dowiedziałem się od jednego z pracowników klubu. Szkoda, bo osobista rozmowa z prezesem by się przydała - powiedział Lubański.

Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Polski podzielił los kilku poprzedników. JW wywalił go tak jak innych: bez pożegnania, bez spotkania, za to z "obsmarowaniem" w mediach. Niestety, duże pieniądze, które można u niego zarobić, pewnie niedługo skuszą kolejną znaną osobę...

Najnowsze