Wydawało się, że zatrudnienie Hansiego Flicka na stanowisko selekcjonera reprezentacji Niemiec jest strzałem w dziesiątkę. Trener "wykręcił" świetny wynik w Bayernie Monachium i kibice ze stolicy Bawarii byli zachwyceni stylem gry zespołu, bo ten był niebywale efektowny. Flick w roli selekcjonera zawiódł jednak na całej linii. Już podczas mistrzostw świata w Katarze widać było, że niemiecka kadra prezentuje się po prostu słabo.
Podolski podał nazwisko kolejnego selekcjonera. Konkretna kandydatura
W Lidze Narodów nie było lepiej, a ostatnie mecze towarzyskie pokazywały, że reprezentacja nie zmierza w dobrym kierunku. Czara goryczy przelała się w weekend. Nasi zachodni sąsiedzi przegrali z Japonią 1:4, a kilkanaście godzin później pojawiła się informacja, że Hansi Flick został zwolniony. Wówczas od razu zaczęto debatować, kto powinien być jego następcą.
Według kibiców głównym kandydatem jest Julian Nagelsmann. Podobnego zdania jest Lukas Podolski. Piłkarz Górnika Zabrze mówi jednak, że marzy, aby to kiedyś Juergen Klopp objął niemiecką kadrę. - To byłby człowiek, który przywróciłby porządek i wprowadziłby do zespołu nową energię - stwierdził Podolski w rozmowie z "Bildem". Obecnie opcja z Kloppem wydaje się bardzo mało prawdopodobna, bo szkoleniowiec związany jest z Liverpoolem.