Zgodnie z tym, co Łukasz Surma ogłosił na łamach katowickiej gazety "Sport", wczoraj oficjalnie zawiesił buty na kołku. Jeszcze w zeszłym sezonie w wieku 39 lat był wyróżniającą się postacią Ruchu Chorzów, który długo walczył o pozostanie w Ekstraklasie. Był prawdziwym weteranem polskich boisk i kto wie, czy gdyby nie zawirowania z jego byłym już klubem, nadal nie śrubowałby liczby występów w polskiej lidze.
Na przestrzeni jedenastu lat - debiutował 27 lipca 1996 roku - rozegrał 559 spotkań w Ekstraklasie. Swój rekord tworzył w takich klubach jak Wisła Kraków, której jest wychowankiem, Legii Warszawa, Lechii Gdańsk i przede wszystkim Ruchu Chorzów. W trzech ostatnich zaliczył ponad sto spotkań, co czyni go jedynym takim piłkarzem w historii Ekstraklasy. W latach 2007 - 2009 próbował swoich sił za granicą. Była to jednak nieudana przygoda. W sezonie 2007/2008 podpisał kontrakt z Maccabi Hajfa, ale izraelski klub zdecydował się wypożyczyć go do Bene Sachin, w którym zagrał trzydzieści spotkać. Następnie trafił do ligi austriackiej. W Admirze Wacker wystąpił w zaledwie sześciu. Podobną liczbę, bo pięć meczów rozegrał również w reprezentacji Polski.
Kanonada i kontrowersja w Gdańsku! Lechia z Jagiellonią na remis
Jarosław Niezgoda ma ogromne LIMO. Co stało się piłkarzowi Legii?[ZDJĘCIA]
Trenerska karuzela w Ekstraklasie może ruszyć. Czyje akcje stoją nisko?