Marcin Mięciel jako piłkarz święty nie był i tak jak każdy wykonujący ten zawód na boisku przeklinał sporo. Obecnie jednak 40-latek powinien dać sobie nieco na wstrzymanie. W weekend chyba zapomniał, że prowadzi drużynę do lat dwunastu swojej akademii STF Champion, a nie zespół seniorów. Jego podopieczni grali z KS Raszyn i zremisowali tylko 2:2. Tylko, ponieważ szkółka byłego legionisty uchodzi za jedną z najlepszych w Warszawie, a chłopcy w niej trenujący to wielkie talenty.
"Miętowy" nie próbował nawet szukać winy za niepowodzenie w sobie czy młodych piłkarzach. Po końcowym gwizdku ruszył do szatni sędziów, gdzie w niecenzuralnych słowach powiedział, co myśli o arbitrze, który dopiero skończył kurs i prowadził mecz jego zespołu. "Ty kur*** nierobie pier***, weź się za robotę. Ty kur*** zobaczysz, będziesz w supermarkecie pracował!" - opisał zdarzenie w protokole sędzia. Śladem trenera poszli także rodzice dwunastolatków. Oni także obrażali młodego arbitra, krzycząc do niego: "kut***, baranie".