W momencie zakładu Flavio miał 11 goli w lidze, a Marco tylko jednego (stracił praktycznie całą rundę przez kontuzję). Uchodzący za wielkiego optymistę Marco odgrażał się jednak, że wiosną strzeli 15-20 bramek i przeskoczy brata. Tak się jednak nie stało. Od momentu przyjęcia zakładu bliźniacy strzelili po 5 goli w Ekstraklasie. W tym momencie przewaga Flavio wynosi 10 bramek, a do końca już tylko dwie kolejki. Zakład jest więc praktycznie rozstrzygnięty.
ŚLĄSK OGRAŁ LECHIĘ WE WROCŁAWIU
Gol Flavia nie tylko pomógł mu odskoczyć w rywalizacji z bratem, ale uratował też trochę ocenę meczu. Widowisko stało na kiepskim poziomie, ale akcja Pich (świetna asysta) - Paixao trochę podniosła jego wartość. Wygrana podopiecznych Tadeusza Pawłowskiego oznacza, że Śląsk przeskoczył w tabeli Lechię. Teraz wrocławian czeka wyjazdowe starcie z Wisłą Kraków, a na koniec zagrają u siebie z Pogonią. To będzie pożegnalne spotkanie dla Marca, któremu kończy się kontrakt. Portugalczyk będzie latem szukał lepiej płacącego pracodawcy. Natomiast co do braci, może dojść do ciekawej sytuacji. Rok temu to Marco był wicekrólem strzelców, a teraz drugie miejsce zajmuje Flavio, który traci do Kamila Wilczka cztery gole.