Marek Papszun

i

Autor: cyfrasport Marek Papszun

Medaliki nie wykorzystały szansy

Marek Papszun o podaniu ręki Motorowi. Trener Rakowa na to zwrócił uwagę po meczu z beniaminkiem

2024-12-08 13:46

Piłkarze Motoru świetnie poczynają sobie w lidze. Wygrali cztery mecze z rzędu i mieli apetyt na kolejne zwycięstwo. Jednak tym razem nie dali rady w starciu z Rakowem, remisując 2:2 pod Jasną Górą. Beniaminka z Lublina wyhamował Jean Carlos Sliva (28 l.), który w doliczonym czasie zapewnił Medalikom punkt. Marek Papszun o podaniu ręki Motorowi. Trener Rakowa na to zwrócił uwagę po meczu z beniaminkiem.

Motorowi nie udało się przedłużyć zwycięskiej passy

Trener Mateusz Stolarski zapowiadał, że Motor przyjeżdża do Częstochowy po kolejną wygraną. Tyle że Raków już po dziesięciu minutach prowadził, a gola strzelił Władysław Koczerhin. Wydawało się, ze kolejne bramki dla gospodarzy to kwestia czasu. Ale zamiast tego trafił Motor, a dokładnie Kaan Caliskaner. W drugiej połowie spotkanie zostało przerwane po odpaleniu rac. Sędzia doliczył szesnaście minut i właśnie po wznowieniu gry lubelski beniaminek znów zaskoczył obronę Rakowa. Zrobił to Samuel Mraz, który w rundę zakończył z dziewięcioma trafieniami na koncie. Zapachniało niespodzianką, ale Motorowi nie udało się przedłużyć zwycięskiej passy. Częstochowianie atakowali i w czwartej minucie doliczonego czasu wyrównali.

Jana Urbana wielu chciałoby widzieć w roli selekcjonera. Zapytaliśmy go o reprezentację. Jasna odpowiedź [ROZMOWA SE]

Wszystko się zgadzało, oprócz wyniku

Raków po raz drugi z rzędu zremisował u siebie. Jednak nie wykorzystał szansy, aby zrównać się punktami z Lechem. - To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu - powiedział trener Marek Papszun. - Wszystko się zgadzało, oprócz wyniku. Ilością szans można by obdzielić kilka meczów w tej rundzie. Niestety, nie wygraliśmy. Miałem taki odbiór z ławki, że po dwudziestu minutach powinno być po meczu. Były sytuacje na 3:0, czy 4:0. Jak nie wykorzystujesz szans, to trochę przez chwilę tracisz koncentrację. Mieliśmy jedyny zły moment w obronie. Do momentu, gdy przeciwnik zdobył bramkę, to nie był w stanie nic zrobić. Kompletnie nic. Podaliśmy rękę przeciwnikowi, ale dalej mieliśmy przewagę i kolejne szanse. Druga połowa wyglądała inaczej, bo nie dominowaliśmy tak w kontekście szans bramkowych. Dobrze wyglądaliśmy z piłką. Motor swoje momenty wykorzystał niemal perfekcyjnie, bo z trzech sytuacji zrobił dwie bramki. Jedynie, o co mogę mieć zastrzeżenia do zespołu, to skuteczność. To był wymagający rywal, który nie odpuszczał. Cały czas starał się nam przeszkadzać. Starał się być aktywny - zaznaczył.

Piłkarz z Bundesligi lekiem na problemy Michała Probierza? "Nadal jest szansa"

- To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Wszystko się zgadzało, oprócz wyniku. Ilością szans można by obdzielić kilka meczów w tej rundzie. Niestety, nie wygraliśmy. Miałem taki odbiór z ławki, że po dwudziestu minutach powinno być po meczu. Były sytuacje na 3:0, czy 4:0. Do momentu, gdy przeciwnik zdobył bramkę, to nie był w stanie nic zrobić. Kompletnie nic. Podaliśmy rękę przeciwnikowi, ale dalej mieliśmy przewagę i kolejne szanse - powiedział trener Marek Papszun. 

Raków mógł się pokusić o wyższe prowadzenie

Szkoleniowiec Motoru docenił klasę częstochowian. - Pierwsze dwadzieścia minut spotkania to był nasz słaby moment - przyznał trener Mariusz Stolarski. - Raków mógł się pokusić o wyższe prowadzenie. To była część, w której najbardziej nas zdominował i zasługiwał na co najmniej dwie bramki przewagi. Po przetrwaniu tego momentu, odrobiliśmy straty. Później dostaliśmy trochę tlenu, ale Raków już tak mocno nam nie zagrażał. Gdyby schodził z zapasem jednej, dwóch bramek, to nie mielibyśmy do tego pretensji. W drugiej połowie byliśmy za to zdecydowanie stabilni - podkreślił opiekun beniaminka.

Goncalo Feio pożegnał Lucjana Brychczego. Trener Legii o inspiracji, lojalności i niezłomności legendy warszawskiego klubu

QUIZ. Jak dobrze znasz polską ekstraklasę?
Pytanie 1 z 10
Który z tych klubów najwięcej razy sięgał po mistrzostwo Polski?
Sonda
Czy Raków Częstochowa zdobędzie tytuł mistrza Polski?
Marek Papszun o pracy w Rakowie Częstochowa

Najnowsze