Mauro Cantoro

i

Autor: Cyfrasport Mauro Cantoro

Mauro Cantoro dla SE: Na Legię wiślaków nie trzeba motywować [WYWIAD]

2020-12-12 19:08

W Wiśle Kraków spędził dziewięć lat i odniósł wiele sukcesów. Był m.in. pięć razy mistrzem Polski, grał w europejskich pucharach. Teraz Mauro Cantoro (44 l.) mieszka w Peru, gdzie udziela się w telewizji. Opowiedział nam o swoich występach w Polsce, wspomina Jakuba Błaszczykowskiego i Macieja Żurawskiego. Argentyńczyk zdradził nam, że w przyszłości chciałby zostać trenerem Wisły.

„Super Express”: - Przed Wisłą hit z Legią. Jakie masz wspomnienia z tej rywalizacji?

Mauro Cantoro (44 l., były pomocnik Wisły Kraków i Odry Wodzisław Śląski): - To były najpiękniejsze i najciekawsze spotkania. Podobnie jak derby Krakowa. Wtedy byłem jak zwierzę, jak byk (śmiech). Uwielbiałem to. Muszę się pochwalić, że w większości tych starć to my byliśmy górą. Wspomnienia więc mam pozytywne. Zawsze miałem i mam ogromny szacunek do Legii. Widziałem, że latem Artur Boruc wrócił do warszawskiego klubu. Podoba mi się, że na koniec kariery znów jest w tym zespole. To duży atut dla Legii, że ma tak doświadczonego bramkarza.

- Grałeś w Wiśle z Jakubem Błaszczykowski, który teraz jest piłkarzem i jednym z właścicieli. Z nim klub wyjdzie na prostą?

- Miałem z nim dobre relacje. Przyjeżdżał do mnie i zabierał mnie na treningi. Odwiedzał mnie też często w domu. Lubił u mnie jeść owoce. Szczególnie pomarańcze. Kuba jest wielkim piłkarzem i symbolem Wisły. Jest pewne, że pomoże drużynie wyjść z dołka, bo on jest osobowością nie tylko na boisku, ale także poza nim. Z tego co wiem, to nie raz pomagał klubowi. Robił to w dobrej wierze, bo kocha Wisłę. Cieszę się, że Kuba tyle osiągnął w piłce. Bo zasługiwał na to jak nikt inny. Jest nie tylko dobrym piłkarzem, ale dobrym i wrażliwym człowiekiem.

Nemanja Nikolić po losowaniu eliminacji MŚ 2022: Cieszę się, że zagramy z Polską!

Mauro Cantoro

i

Autor: Cyfrasport Mauro Cantoro

- Ostatnio w Wiśle doszło do zmiany trenera. Czy Peter Hyballa zmotywuje piłkarzy na Legię?

- Nie znam go. Ale powiem ci jak to było w takich sytuacjach ze mną. Na mnie zmiana szkoleniowca nie miała wpływu. Gdy zbliżał się mecz z Legią to nikt mnie nie musiał dodatkowo motywować. Czasami bywało tak, że byłem kontuzjowany, ale nie miało to znaczenia. Interesowało mnie to, że będę walczył dla Wisły. Chciałem wygrać. To była moja motywacja. To wynikało z mojego charakteru. Nie odpuszczałem, nie chciałem stracić żadnej piłki. Może właśnie za takie podejście cenili mnie kibice.

- Oglądasz mecze Wisły?

- Jak mam możliwość to patrzę w Internecie. Widzę, że grają tam Boguski czy Burliga. Czuję miłość do Wisły. Byłem w tym zespole prawie dziewięć lat. Byłem tam szczęśliwy. Kocham ten klub. Najbliżej byłem z Żurawskim i Kosowskim. Z Maćkiem mieszkaliśmy razem podczas zgrupowań przed meczami. On wszystko o mnie wiedział, ja o nim. To najlepszy piłkarz, z którym grałem w Polsce. Bardzo lubił spać. Jak spał, to ja starałem się być cicho. Ale gdy było na odwrót, to Maciek cały czas z kimś rozmawiał przez telefon (śmiech). Wiem, że on i Kosowski udzielają się w telewizji. Od trzech pracuję dla telewizji Movistar Deportes, gdzie jestem komentatorem w programie sportowym Despues De Todo.

Mauro Cantoro, były as Wisły Kraków: Maradona był moim idolem i wielką inspiracją [WYWIAD]

Mauro Cantoro

i

Autor: Cyfrasport Mauro Cantoro

- Masz może w planach przyjazd do Polski?

- Tęsknię za Polską i Krakowem. Bardzo chciałbym przyjechać, zobaczyć znajomych. Koledzy z Wisły często piszą do mnie, podobnie jak kibice, którzy o mnie pamiętają. Dostaję od nich wiadomości, abym przyjechał do Krakowa. Mam nadzieję, że wkrótce będę miał taką możliwość i zobaczę mecz Wisły.

- Twoja lista sukcesów z Wisłą jest imponująca.

- Przeżyłem w jej barwach najlepsze lata w karierze. Doceniam to, że miałem możliwość tyle razy zostać mistrzem Polski, walczyć w europejskich pucharach. Wszystkie zdobyte medale mam w domu w Argentynie. W Peru nie da się zapomnieć o Wiśle, bo synowie Mauro junior oraz Tiago mają jej koszulki i często je zakładają. Słyszysz co właśnie krzyczy Tiago? „Jazda, Jazda, Biała gwiazda!” Nie da się zapomnieć tych słów. Tiago jest piłkarzem Universitario. Mauro junior interesuje się motoryzacją.

Trener mistrza Polski zaskoczył. Podał skład Legii "Do obiadu". O co chodzi?

- Twoi synowie mówią po polsku?

- Tak, lepiej ode mnie. W Polsce chodzili do szkoły. Wszystko pamiętają bardzo dobrze. Dla mnie jest ciężko mówić po polsku, ale niektóre słowa pamiętam. „Kocham Wisłę Kraków, bardzo tęsknię za Krakowem. Bardzo dużo” (Mauro wypowiada te zdania w naszym języku - przyp. red). Na pewno twój hiszpański jest lepszy niż mój polski.

- Wspomniałeś o Peru. Jak to się stało, że się tam przeprowadziłeś?

- Grałem w tym kraju i tutaj kończyłem karierę. Potem wróciłem do Argentyny, gdzie miałem swoje biznesy. Później pojawiła się możliwość, aby Tiago grał w Peru. Nie jest przesądzone, że zostaniemy w Limie na stałe. Zawsze możemy wrócić do Argentyny.

- Jakie perspektywy są przed Tiago? Ma przydomek „Byk” (Toro) po tacie?

- On jest raczej młodym byczkiem czyli „Torito” (śmiech). Jest innym typem niż ja. Występuje w ataku, to typowa „9”. Technicznie jest bardzo dobry. Jego silną stroną jest uderzenie, bo ma dobrze ułożoną stopę. Mam nadzieję, że zrobi karierę. W mojej ocenie może być lepszym piłkarzem ode mnie i więcej osiągnąć.

Wprowadził Legię na fotel lidera. To najlepszy trener w Ekstraklasie w listopadzie

- Chciałbyś, aby Tiago zagrał kiedyś w polskim klubie?

- Widziałbym go w Wiśle. Ale zostawmy ten temat. Powiem ci, jakie mam marzenie. Mówię poważnie. Bardzo chciałbym, abym któregoś dnia został trenerem Wisły. Bardzo, bardzo mi się podoba taka wizja pracy. Kocham Wisłę i jej kibiców. Wydaje mi się, że byłem dla nich ważną postacią.

- Ostatnio Wisła szukała szkoleniowca...

- Mam nadzieję, że z nowym trenerem Wiśle pójdzie lepiej, że się poprawi jej sytuacja. Jeśli chodzi o mnie, to tak jak wspomniałem, chciałbym bardzo pewnego dnia pracować w tym klubie do którego czuję głęboką miłość. Byłem już w sztabie trenerskim Universitario. Myślałem, że wrócę do trenowania, ale zaczęła się pandemia koronawirusa. Mam nadzieję, że jak się skończy to znowu będę mógł pracować w tym zawodzie.

Michał Listkiewicz po losowaniu el. MŚ 2022: Ostatnio przez Węgrów byłem bliski zawału

Mauro Cantoro

* Urodzony 1 września 1976

* Wzrost: 179 cm, waga: 78 kg

* Pozycja: pomocnik

* Kluby w Polsce: Wisła Kraków (2001-2009), Odra Wodzisław Śląski (wiosna 2010)

* Mecze/gole w Ekstraklasie (Wisła, Odra): 176/10

* Mecze/gole w Wiśle: 249/23

* Mecze/gole w Odrze: 12/0

* Sukcesy z Wisłą: pięć mistrzostw Polski, dwa razy Puchar Polski* 23 kwietnia 2008 roku otrzymał polskie obywatelstwo.

* Posiada paszporty Argentyny i Włoch

* Jego przodek ze strony mamy - Bazyli Wolczak - pochodził z Galicji

To naprawdę on?! Tak wygląda trener Wisły po tygodniu pracy w Polsce. DRASTYCZNA zmiana [ZDJĘCIE]

Najnowsze