Michał Probierz - trener Cracovii stawiał pierwsze piłkarskie i trenerskie kroki na Śląsku

i

Autor: CYFRA SPORT Urodził się w Bytomiu

Michał Probierz sadził roślinki na konferencji prasowej! ZOBACZ po co! [WIDEO]

2017-12-08 19:52

Michał Probierz po raz kolejny zadziwił na konferencji prasowej. Tym razem jeden z najbardziej kontrowersyjnych polskich trenerów zabrał na spotkanie z przedstawicielami mediów doniczkę, ziemię i ziarna. Nie chodziło o zamiłowanie szkoleniowca Cracovii do roślinek. Probierz starał się przekazać istotny dla niego komunikat.

Przychodził do Cracovii w roli budowniczego. Kazimierz Wielki polskiej piłki. Miał zastać drużynę drewnianą, a zostawić murowaną, parafrazując znane powiedzenie. Początki Michała Probierza w Krakowie są jednak trudne i wyboiste. Nie jeden na jego miejscu już dawno pożegnałby się z posadą. Były trener Jagiellonii otrzymał jednak od profesora Janusza Filipiaka duży kredyt zaufania i jest święcie przekonany, że go spłaci. Raczej później, niż wcześniej.

W drużynie Pasów doszło latem do rewolucyjnych zmian. Kilku piłkarzom podziękowano, odwołano "za pięć dwunasta" kilka transferów, podano rękę młodym i utalentowanym wychowankom szkółki piłkarskiej Cracovii. Rozpoczęło się nieźle, bo od czterech punktów w dwóch meczach, ale na zwycięstwo numer dwa "Pasy" czekały prawie trzy miesiące. Ostatnie tygodnie są już przy Kałuży spokojniejsze. Sześć meczów i dziewięć punktów, a w tym ważne zwycięstwa z Zagłębiem i Lechią oraz cenny punkt z Koroną. Wydawać by się mogło, że Probierz i jego okręt wrócili na spokojne wody.

Szkoleniowiec Cracovii jest jednak przekonany, że aktualna forma zespołu to jeszcze nie to, co on sam chciałby oglądać. Aby wytłumaczyć sens swojej pracy w Krakowie Michał Probierz przyniósł na konferencję prasową przed ligowym meczem z Lechem Poznań (10.12, niedziela, g. 18) doniczkę, ziemię i nasiona. Na oczach zgromadzonych dziennikarzy napełnił plastikowe naczynie ziemią, następnie posadził ziarna i podlał. - Nic nie rośnie - stwierdził po chwili. Trenerowi Cracovii chodziło o to, że wszystko wymaga czasu. Tak samo jak na roślinę trzeba poczekać dłużej, tak samo jest z efektami jego pracy. Te mają przyjść w swoim czasie. Trzeba być cierpliwym.

To już kolejne show, o które postarał się Michał Probierz na swojej konferencji prasowej. Kiedyś rozpoczął spotkanie z dziennikarzami w języku niemieckim, bo jak stwierdził "zagranicznych trenerów szanuje się w Polsce o wiele bardziej od miejscowych". Ciekawe, co następnym razem wykombinuje "polski The Special One"?

Widzew Łódź rośnie w siłę! Pozyskał byłego króla strzelców Ekstraklasy

Najnowsze