Fedor Cernych odkąd trafił do Jagiellonii Białystok z Górnika Łęczna w 2015 roku jest podstawowym zawodnikiem ekipy z Podlasia, a w minionym sezonie był prawdziwym filarem zespołu, który na koniec sezonu zdobył wicemistrzostwo Polski. Ale już latem jego agent usilnie szukał mu klubu. Mówiło się o transferze do Turcji czy Chorwacji, jednak Litwin został w Białymstoku.
Jego kontrakt wygasa jednak w 2018 roku, a on sam nie jest skłonny go przedłużyć. To oznacza, że już zimą będzie mógł negocjować z innymi klubami, a w razie porozumienia z ewentualnym pracodawcą latem przenieść się do niego na zasadzie wolnego transferu.
"Przegląd Sportowy" donosi, że taką sytuację gwiazdy Jagiellonii chce wykorzystać Legia Warszawa. W stołecznym klubie od dawna mówi się o konieczności odmłodzenia, ale też wzmocnienia składu. Zawodnicy, którzy na Łazienkowską trafili w wakacje, na razie w zdecydowanej większości nie spełniają oczekiwań, dlatego też szefowie "Wojskowych" zainteresowali się sprawdzonym na polskich boiskach Cernychem.
Atutem Legii są z pewnością finanse. Warszawski klub z pewnością jest w stanie zaproponować mu lepsze warunki, niż chcąca przedłużyć umowę Jagiellonia. Niewykluczone jednak, że Litwin obierze kierunek zagraniczny. Jedno jest pewne - na brak zainteresowania nie będzie narzekał.
ZOBACZ: Gino Lettieri podziwia polskiego papieża i marzy o safari