Do ogromnych kontrowersji doszło tuż po zakończeniu finałowego meczu Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Filip Mladenović i cała drużyna Legii Warszawa przebiegła po zwycięstwie w serii rzutów karnych (6:5) tuż obok piłkarzy Rakowa Częstochowa. Ujęcia z trybun pokazały, jak nagle Serb uderza dwoch rywali z zespołu z miasta spod Jasnej Góry. Wiele wskazuje na to, że piłkarza czeka teraz surowa kara.
Finał Pucharu Polski: Filip Mladenović zostanie surowo ukarany?
Cała sytuacja, do której doszło po meczu została zauważona przez sędziów VAR. W wyniku tego sędzia ukarał pomeczowo czerwoną kartką Mladenovicia. To najprawdopodobniej nie koniec konsekwencji po skandalicznym zachowaniu zawodnika stołecznej ekipy.
Paragony grozy kibiców z finału Pucharu Polski. Fani byli wściekli! Burza w internecie
- Takie sceny nie są najlepszymi elementami meczów. Jeszcze przed samą konferencją sztaby ostro dyskutowały. Nie można powiedzieć, że jedna strona jest winna a druga nie. Powinniśmy wszyscy spojrzeć w lustro - komentował całą sytuację Kosta Runjaic, trener Legii.
Niewykluczone, że Mladenović zostanie zdyskwalifikowany przez Komisję Ligi, co wiązałoby się także z wykluczeniem z ostatnich meczów Ekstraklasy. Tak twierdzi portal Onet.pl. Jak całą sytuację komentował rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski?
– Raport delegata oraz sędziego, w których opisane jest całe zajście z wczorajszego meczu, trafi do Komisji Dyscyplinarnej. I to ona będzie podejmować decyzje – powiedział "Przeglądowi Sportowemu" rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.