Komentator Canal+ Sport nie mógł uwierzyć w to, co zrobił bramkarz Śląska
W pierwszej połowie piłkarze Śląska przysnęli w obronie dwa razy. Najpierw zaskoczył ich Jorge Felix, który wbiegł na pole karne, wymanewrował obrońców gospodarzy i strzelił gola dla Piasta. Ale to jeszcze nic w porównaniu z tym, co się stało w dalszej części spotkania. Gospodarze rozgrywali piłkę przed polem karnym. Obrońca Jehor Macenko zagrał do Rafała Leszczyńskiego. Wydawało się, że jest to prosta sytuacja, że nic złego nie może się tutaj przytrafić. Tyle że futbolówka podskoczyła nad stopą bramkarza wrocławian i wpadła do siatki! To był kuriozalny błąd i golkiper ostatniej drużyny w lidze zaliczył niesamowitą wpadkę. - Piłka w siatce. To jest potworny błąd. Mówiliśmy, że Śląsk nie może sobie pozwowalać na błędy. A tutaj potężny, potężny błąd Rafała Leszczyńskiego - ocenił Marcin Rosłoń, komentator Canal+ Sport.
Uff, od tych wdzięków zrobi się wam gorąco! To one rozgrzeją ligę i zadadzą szyku na trybunach!
Jakub Świerczok dał nadzieję
W końcówce pierwszej połowy Jakub Świerczok pokonał bramkarza gliwiczan i sprawił, że po przerwie nie powinno zabraknąć emocji. Śląsk przegrywa 1:2 z Piastem. - Musimy robić swoje niezależnie od tego jaki jest wynik. W drugiej połowie strzelimy wyrównującą bramkę i będziemy dążyć do zwycięstwa - zapowiadał napastnik Śląsk w przerwie zawodów w Canal+ Sport.
- Piłka w siatce. To jest potworny błąd. Mówiliśmy, że Śląsk nie może sobie pozwowalać na błędy. A tutaj potężny, potężny błąd Rafała Leszczyńskiego - ocenił Marcin Rosłoń, komentator Canal+ Sport.