Bartosch Gaul

i

Autor: gornikzabrze.pl Bartosch Gaul

Nowy trener Górnika zachwyca się Zabrzem i… kopalnianymi szybami. „Jestem romantykiem. Romantykiem futbolu”

2022-06-24 13:23

Po długim oczekiwaniu, władze Górnika wskazały wreszcie nowego szkoleniowca drużyny. Bartosch Gaul podpisał dwuletni kontrakt z zabrzańskim klubem i jest pełen zapału do pracy. Po 24 godzinach od przyjazdu na Górny Śląsk podoba mu się... wszystko. - Wychowałem się w Zagłębiu Ruhry, więc krajobrazy podobne do tych zabrzańskich kojarzą mi się z czasem dzieciństwa. Na pewno będę chciał bliżej poznać region - zapowiada 34-letni trener, urodzony w Bytowie.

Z Bytowa – wraz z rodzicami – wyjechał już jako dwulatek; całą wiedzę piłkarską zbierał więc w Niemczech. Tę boiskową, bo do 18. roku życia czynnie kopał piłkę, i tę trenerską też. Jest absolwentem akademii wychowania fizycznego w Bochum, a praktykę niezbędną w tym fachu zaliczał między innymi u boku Tomasza Wałdocha w grupach młodzieżowych Schalke 04. Później – z młodzieżą – pracował też w FSV Mainz, czyli „mateczniku” samego Jürgena Kloppa! Obu panów reprezentuje zresztą ta sama agencja menedżerska. - Przesadziłbym mówiąc, że mam z nim kontakt. Ale tak, poznaliśmy się na agencyjnej... wigilii. A poza tym trenerska filozofia Kloppa jest „w DNA” klubu z Moguncji – mówi Bartosch Gaul. Mówi po polsku, bo choć wyjeżdżał z kraju ponad trzy dekady wstecz, języka rodziców nie zapomniał. Przydaje się przy kolejnych wizytach – przynajmniej dwa razy w roku – w rodzinnych stronach, gdzie do dziś mieszkają na przykład dziadkowie. - W Bytowie będzie się więc teraz kibicować Górnikowi – uśmiecha się szeroko nowy trener zabrzan.

Jan Bednarek może opuścić Southampton! Klub wycenił reprezentanta Polski, są zainteresowani

Czym jest trenerska filozofia „w DNA” Mainz, którą Gaul będzie chciał wdrażać w Zabrzu? Kontrola nad meczem w każdej jego fazie – to w bezpośrednim przełożeniu na wydarzenia boiskowe. - Ale też stawianie na własnych wychowanków, na młodych piłkarzy. Nie jestem fanem kupowania i sprowadzania zawodników z zewnątrz, jeżeli mamy akademię, a w niej wiele talentów. A potencjał w Zabrzu jest niemały, bo w Bundeslidze rzadko się zdarza na przykład, by w pierwszym zespole grał 16-latek – Bartosch Gaul, przywołując konkretne fakty z nieodległej przeszłości drużyny, którą właśnie objął, daje dowód, że dobrze „odrobił zadanie domowe”, podejmując rozmowy o pracy w Górniku.

Kolejny reprezentant Polski może zmienić klub! Musi zacząć regularnie grać, by walczyć o powołanie

- Na spotkanie trener – a raczej jeszcze wówczas kandydat na trenera - przyszedł z grubym zeszytem, w którym miał zapisane pomysły na Górnika – zdradza prezes klubu. - Wyciągnąłem wtedy swój zeszyt i szybko okazało się, że te pomysły są zbieżne – dodaje Arkadiusz Szymanek. Porozumienie osiągnięto więc – zdaniem obu stron – bardzo szybko. Działacze klubowi powodzenie projektu – jak mówią o swej pracy – też przecież widzą przede wszystkim w rozwijaniu miejscowej akademii. - Chodzi o to, by Górnik coraz lepiej grał w piłkę, ale też wprowadzał do drużyny jak najwięcej młodzieży, a potem transferował ją do wielkiej piłki – mówi Szymanek.

Jak Gaul trafił do Zabrza? Tu rąbka tajemnicy uchyla Lukas Podolski. - Po rozstaniu z trenerem Urbanem dostałem na swój telefon ze 30 ofert od wielu różnych trenerów pracujących w Niemczech. Była wśród nich ta od Mirko Slomki, ale i propozycja od agenta trenera Gaula. Wszystkie je przekazywałem prezesowi, i to w klubie dokonano ostatecznego wyboru – mówi mistrz świata z 2014 roku. Co ciekawe – starszy ciut od swojego nowego szkoleniowca. - Ale to ja mam trochę więcej siwych włosów – z uśmiechem odpowiada Bartosch Gaul.

Podkreśla natomiast z miejsca, że – niezależnie od zapowiedzi stawiania na młodych – doświadczenie graczy takich jak Podolski czy Paweł Olkowski będzie dlań kluczowe. - Zawsze w swej pracy stawiam na bardzo osobisty kontakt z zawodnikami. Na pewno będę rozmawiać z każdym z nich z osobna. Muszę każdego poznać bardzo dobrze, bo dla mnie ważne jest nie tylko to, jakim jest piłkarzem, ale i jakim człowiekiem od strony osobistej – zapowiada nowy szkoleniowiec Górnika. A on od strony osobistej? Do Zabrza przyjechał sam, narzeczona pozostała (na razie) we Frankfurcie. - W tej chwili to piłka nożna będzie dla mnie najważniejsza, będę nią żyć przez 24 godziny. Jestem po prostu romantykiem futbolu – kończy autoprezentację Bartosch Gaul.

Ta wiadomość cieszy selekcjonera: Szymon Żurkowski zostaje w Empoli. Bliżej mu będzie na mundialowy szczyt

Sonda
Jak wypadnie Górnik Zabrze w sezonie 2022/23 w ekstraklasie?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze