Chyba nikt nie spodziewał się takiej bomby w środowe przedpołudnie. Specjalna konferencja Rakowa Częstochowa wywołała spore poruszenie, ale większość ekspertów i kibiców spodziewała się informacji o przedłużeniu kontraktu z Markiem Papszunem. Stało się zupełnie inaczej i po siedmiu latach spędzonych w Częstochowie 48-latek odejdzie z klubu po sezonie. Papszun na stałe zapisał się w historii Rakowa, z którym przebył drogę od II ligi aż do czołówki ekstraklasy. W ostatnich dwóch sezonach dwukrotnie świętował wicemistrzostwo Polski, Puchar Polski i Superpuchar Polski. Jego następca będzie musiał wejść w naprawdę ciężkie buty, ale jest już dogadany z właścicielem Rakowa.
Właściciel Rakowa wybrał następcę Papszuna. Kto będzie nowym trenerem Rakowa?
- Trener jest wybrany. Uprzedzając kolejne pytania, mamy uzgodnione warunki finansowe. Musimy podpisać i sfinalizować temat umowy. Kolejne pytanie wyprzedzić? Dobrze, w poniedziałek ogłosimy termin, kiedy podamy nazwisko nowego szkoleniowca, który poprowadzi Raków w kolejnym sezonie - powiedział Michał Świerczewski w trakcie konferencji. Właściciel Rakowa nie chciał zdradzić żadnych poszlak odnośnie do nowego trenera. Nie powiedział nawet, czy to aktualnie pracujący szkoleniowiec.
Papszun trafił do Rakowa w kwietniu 2016 roku. W ciągu siedmiu lat pracy awansował z częstochowskim klubem z II ligi do ekstraklasy. Dwukrotnie zdobył z nim Puchar i Superpuchar Polski, a także świętował wicemistrzostwo Polski. W trwającym sezonie Raków walczy o dublet. Papszun dotychczas prowadził "Medaliki" w 281 spotkaniach, w których zanotował średnią 1,96 pkt/mecz. Liczba ta powiększy się o sześć ostatnich kolejek ligowych oraz finał PP.