W 17. min z rzutu wolnego strzelał Karol Knap, ale bramkarz Daniel Bielica musnął piłkę i wybił ją na róg. Kilkanaście sekund później był już bezradny. Po rzucie rożnym do piłki przy bliższym słupku wyskoczył Rumun Virgil Ghita i strzelił efektownie, a przy tym tak precyzyjnie, że bramkarz Górnika zobaczył piłkę dopiero w swojej bramce. Takiego strzału głową nie powstydziłby się imiennik Rumuna, słynny Virgil van Dijk z Liverpoolu. Cracovia strzeliła gola i przestała atakować. Zostawiała dużo miejsca piłkarzom z Zabrza, ale ci mieli problem z konstruowaniem akcji. Efekt był taki, że do przerwy Górnik nie oddał żadnego celnego strzału. Drugi ze środkowych obrońców David Jablonsky pozazdrościł koledze i strzelił gola w podobny sposób w 53. minucie. Znów po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Czech strzelił głową nie do obrony. Wówczas dopiero Górnik ruszył śmielej do przodu, ale bez efektów. Jedynym był strzał w poprzeczkę Lukasa Podolskiego i Górnicy zakończyli mecz z zerowym dorobkiem celnych strzałów. Wynik mogła podwyższyć Cracovia, ale Patryk Makuch, Jakub Myszor i Benjamin Kallman nie wykorzystali dogodnych sytuacji. Cracovia po raz kolejny pokazała solidną grę w defensywie i ma najmniej - tylko 12 - straconych goli. Dzisiejsza wygrana przesunęły „Pasy” na 6. miejsce i tracą tylko 2 punkty do trzeciej w tabeli Pogoni.
Efektowne otwarcie
Obrońcy „Pasów” rozmontowali obronę Górnika. Cracovia wygrała i ściga czołówkę [WIDEO]
Cracovia wygrała pewnie z Górnikiem Zabrze 2:0 i przesunęła się na szóste miejsce w tabeli. Zabrzanie prezentowali się dobrze w meczach sparingowych przed początkiem rundy, ale w Krakowie byli bezradni. Nie oddali żadnego celnego strzału w całym meczu.