Jagiellonia - Legia, Oyedele

i

Autor: Cyfrasport

Ekstraklasa

Oyedele i Kapustka mocno rozgrzali się przed zgrupowaniem, kłopoty Skrzypczaka. Wielki hit bez zwycięzcy

2024-10-06 22:05

Podział punktów w hicie 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W meczu kończącym tą serię gier Jagiellonia Białystok zremisowała u siebie z Legią Warszawa 1:1. Dobrze w tym spotkaniu zaprezentowali się powołani przez selekcjonera Michała Probierza piłkarze Legii: Bartosz Kapustka i Maxi Oyedele. Urazu nabawił się Mateusz Skrzypczak, piłkarz Jagiellonii również miał stawić się na zgrupowaniu kadry, tymczasem będzie nerwowo czekał na diagnozę lekarską.

W czwartek obie ekipy zachwyciły w 1. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. Legia ograła Betis Sevilla 1:0, Jagiellonia wygrała w Kopenhadze 2:1. Niedzielny wieczór w Białymstoku miał odpowiedzieć na pytanie: kto zachował więcej sił po trudnych, lecz pięknie zwycięskich, bojach w europejskich pucharach. Wyrównane moce i dyspozycje piłkarzy obu drużyn doskonale pokazało 90 minut rywalizacji na Podlasiu. W pierwszej połowie lepsza była Jagiellonia, w drugiej przebudzili się legioniści. Zespół Adriana Siemieńca swoją dominację udowodnił tylko jednym golem, po zmianie stron to samo zrobiła ekipa Goncalo Feio.

Białostoczanie wyszli na prowadzenie w 35. minucie. Mistrzom Polski bramkę zapewnił niezawodny Jesus Imaz. Hiszpan wykorzystał doskonały pressing zespołu Jagi, który zresztą sam mocno napędził. Będący pod presją Kacper Tobiasz, źle wybił piłkę. Ta spadła pod nogi Michala Sacka, a ten bez namysłu, widząc wolną przestrzeń w osi boiska, zagrał na jeden kontakt na środek pola karnego. Tam był już Imaz, który momentalnie stanął oko w oko z Tobiaszem i subtelnym strzałem pokonał golkipera Legii.

Warszawianie od początku drugiej połowy grali już zdecydowanie lepiej. Pierwszy sygnał do odrabiania gola deficytu dał Radavan Pankov, ale trafił w słupek. W 67. minucie nie było już żadnych wątpliwości. Świetnie ze środka pola rozprowadził piłkę Maxi Oyedele. Będący szeroko ustawiony Kacper Chodyna, bardzo przytomnym podaniem wzdłuż siódmego metra "szesnastki" dograł płasko do Marca Guala. Były gracz Jagi nie miał skrupułów wobec dawnych kolegów. Dołożył nogę i dał Legii remis. Kilka minut później Gual mógł dać Legii prowadzenie, piłka zmierzała już do bramki, ale cudem wybili ją sprzed linii bramkowej Diéguez i Polak. 

Po jedenastu kolejkach Jagiellonia ma 22 punkty i zajmuje 4. miejsce. Legia ma zaś jedynie 16 "oczek", co daje jej w tym momencie szóstą lokatę...

Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 1:1 (1:0)

Futbologia - Szczęsny
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze