Patryk Klimala

i

Autor: JACEK KOZIOŁ/SUPER EXPRESS Patryk Klimala

Patryk Klimala: Nie mam w domu żadnych wiaderek z jedzeniem

2019-11-02 4:55

- Nic specjalnego nie robię. Kiedyś to musiało odpalić. Na razie jestem bardzo spokojny, bo to dopiero przede mną 1,5 dobrego miesiąca w Ekstraklasie. Ale to cieszy. Jednak chłodna głowa pozostaje, bo to jest zbyt krótki okres, żeby nie wiadomo co sobie wyobrażać. Nie mam w domu żadnych wiaderek z jedzeniem - uśmiecha się napastnik Jagiellonii Patryk Klimala, który jest objawieniem ostatnich tygodni w białostockiej drużynie i Ekstraklasie.

W tym sezonie Klimala zdobył pięć bramek w Ekstraklasie, w tym także w przegranym ostatnio 1:3 wyjazdowym spotkaniu z Wisłą Płock. Reprezentant Polski do lat 21 robi furorę i w błyskawicznym tempie wyrasta na gwiazdę ligi. - Zawsze czekałem na to, aby być jednostką od której będzie się wymagać strzelania goli, że będzie wierzył w to zespół i sztab trenerski - przyznaje młody napastnik. - To mi się podoba, jest fajne i mnie motywuje. Jednak nie odczuwam presji. Jestem spokojny. Nie odczuwam, że ktoś czegoś ode mnie wymaga. W Płocku miałem sytuacje, ale nikt mi nie wypominał, że nie strzeliłem dwóch goli, lecz poklepano mnie po plecach. To były sytuacje, które powinienem wykorzystać, a tego nie zrobiłem - samokrytycznie ocenia.

Napastnik Jagiellonii został doceniony. Znalazł się w gronie dziesięciu piłkarzy nominowanych przez Ekstraklasę do tytułu "Piłkarz października". - Powiem szczerze: cieszy mnie to, bo przepis o młodzieżowcu był krytykowany - stwierdza „Diabeł”. - Cieszy mnie także to, że w sumie trzech młodzieżowców jest nominowanych do nagrody "Piłkarz miesiąca", a nie tylko do swojej kategorii. To jest fajne. Jak do tego pochodzę? Powtórzę to znowu. Przez 1,5 miesiąca zagrałem sześć dobrych meczów, ale nie chcę na tym poprzestać. Mam określony, cichy cel, o którym nie mówię. Chcę spełnić go jak najszybciej. Nie jestem osobą, która teraz się podpala i chce wyjeżdżać czy robić w meczu coś na siłę lub coś więcej niż potrafi. To już wszystko jest za mną. Robię to co umiem, to co potrafię. Zobaczymy, co z tego będzie - zastanawia się odkrycie ostatnich tygodni w Ekstraklasie.

W 14. kolejce Jagiellonia zagra u siebie z ŁKS-em Łódź. Beniaminek notuje serię czterech meczów bez porażki, w tym trzech zwycięstw. - ŁKS awansował w Pucharze Polski, oglądałem ich mecz z Górnikiem - mówi młody napastnik Jagiellonii. - Łodzianie nie są drużyną, która wybija piłki. Naprawdę dobrze grają. Znowu to będzie trudny rywal dla nas. Myślę, że jesteśmy w dobrej dyspozycji. Udowodnimy to w niedzielę. Musimy poprawić błędy. Chcemy walczyć o najwyższe cele. Będziemy robić wszystko, żeby tak było - zapowiada Patryk Klimala.

Wyświetl ten post na Instagramie.
⚽️? Post udostępniony przez Patryk Klimala (@patryklimala)
Najnowsze