"Super Express": - Debiut w Ekstraklasie chyba wymarzony, bo w 45 minut zdobyłeś bramkę i wywalczyłeś karnego?
Paweł Cibicki (26 l., : - To nie pierwszy raz, gdy w debiucie strzeliłem gola. Dla piłkarza ofensywnego zawsze ważne jest bramka, ale jeszcze ważniejsze były 3 punkty, które zdobyliśmy w Płocku. Do przerwy graliśmy bardzo źle, ale liczą się punkty.
- Co przekonało cię do gry w Pogoni?
- Styl gry, który lubię. Nie ma grania długich piłek, ale jest gra kombinacyjna. Przy takiej taktyce czuję się bardzo dobrze. Ponadto rozmawiałem kilka razy z Kostą Runjaiciem, który dużo o mnie wiedział. Zdołał mnie przekonać błyskawicznie, choć miałem propozycję od innych klubów, w tym od Cracovii.
- Rodzina ucieszyła się, że trafiłeś do Polski?
- Będę mógł teraz częściej odwiedzać babcię, która mieszka w Konstancinie. Rodzice mieszkają w Szwecji. Tata nie mógł przyjechać na mecz do Płocka, ale na pewno przyjedzie na mecz do Szczecina w sobotę.
- Grałeś już w kilku ligach, czy polska Ekstraklasa czymś ciebie zaskoczyła?
- Tym, że było bardzo dużo fauli. Gra była siłowa, ale liczba fauli mnie zaskoczyła. W innych elementach nie chcę porównywać tej ligi z innymi zaledwie po jednym meczu.
- Pogoń będzie dla ciebie przystanią, czy tylko przystankiem?
- Podpisałem kontrakt na 3,5 roku i myślę tylko o grze dla Pogoni. Od pierwszego dnia czuję się tutaj jak w domu. Jesteśmy w dobrej sytuacji w tabeli i sam jestem ciekaw jak daleko zajdziemy. Pogoń stać na sukces, bo ten klub rozwija się pod każdym względem. Ale marzeniem chyba każdego piłkarza jest grać w jak najlepszej lidze i moim też.
- Dla ciebie najlepszą ligą jest…
- Liga hiszpańska, bo lubię piłkę opartą na technice.
- Za 4 miesiące Polska zagra w finałach Euro ze Szwecją. Która reprezentacja jest silniejsza?
- Myślę, że Polska ma silniejszą drużynę, ale Szwedów nie będzie łatwo pokonać. Mają bardzo dobra defensywę.
- To nie kurtuazja z twojej strony? W Szwecji zaczyna błyszczeć choćby Alexander Isak.
- Szwecja ma Isaka, ale Polska ma Lewandowskiego. Chyba zgodzimy się obaj, że jest różnica między nimi na korzyść Lewandowskiego.