Prezes Polonii poleciał do Barcelony prywatnym samolotem. Zabrał ze sobą piłkarzy Łukasza Trałkę i Adriana Mierzejewskiego. Razem z nimi oglądał wspaniały triumf "Dumy Katalonii" nad odwiecznym rywalem. - To jest futbol na zupełnie innym poziomie - przyznaje Wojciechowski, który jest bardzo zadowolony ze wspólnego wyjazdu z piłkarzami. - Szczerze sobie porozmawialiśmy. Wszystko odbywało się poza klubem, w przyjemnych warunkach. Nie będę zdradzał szczegółów, ale żałuję, że wcześniej tak sobie nie pogadaliśmy. Dowiedziałem się, gdzie leżą problemy Polonii. Teraz wiem, jak poprawić grę zespołu.
Przeczytaj koniecznie: Polonia Warszawa. Paweł Janas broni Ebiego Smolarka
Czy problemem jest Paweł Janas, który ostatnio notuje fatalne wyniki w lidze? Wiele wskazuje na to, że "Janosik" wkrótce może pożegnać się z posadą. Faworytem do pracy w stołecznym klubie jest Jacek Zieliński, były trener Lecha Poznań. Będzie mu pomagał Andrzej Strejlau.
- Rozmawiamy z trenerem Zielińskim, tak jak rozmawiamy z innymi trenerami. Nie będę ukrywał, że trener Strejlau już wykonał dla mnie pewną pracę, którą mu zleciłem - zdradza Wojciechowski. - W sztabie szkoleniowym będą spore zmiany, to pewne.
Prezes Polonii razem z dyrektorem sportowym Danielem Purzyckim przebywali wczoraj w Poznaniu. Od kilku tygodni "Czarne Koszule" interesują się sprowadzeniem Manuela Arboledy, któremu po tym sezonie kończy się kontrakt. Czy to będzie początek budowy "polskiej Barcelony"?