Pomoc to jedna z tych pozycji, którą Lech chciał/chce wzmocnić jeszcze w tym okienku. Ba, z naszych informacji wynika, że klub był już niemal na ostatniej prostej w tej kwestii, ale wszystko się mocno skomplikowało. Ale po kolei. Jak wspominaliśmy, jako pierwsi o tym temacie napisali Włosi. Informacja "rozniosła" się szybko po Polsce, więc postanowiliśmy się przyjrzeć i wyjaśnić jak się sprawy mają. Zadzwoniliśmy przed chwilą do jednego z wysoko postawionych działaczy Genoi. - To nie plotka. Jest taki temat. Pracujemy nad tym. A czy koronawirus może skomplikować sprawy? Tego w tym momencie nie potrafię jeszcze powiedzieć - usłyszeliśmy w Genui. A co słychać w tej sprawie jeśli chodzi o Poznań?Czy Rafał Kurzawa wróci do Polski? Sprawdziliśmy. Amiens gotowe oddać go z darmo!
Z naszych ustaleń wynika, że sprawa była bardzo, bardzo zaawansowana. Do tego stopnia, że w piątek praktycznie wszystko było już dogadane między zainteresowanymi stronami. Niestety, koronawirus zaczyna też, jak widać, mieszać na rynku transferowym. Pozytywny wynik Brleka wyklucza jego przyjazd do Poznania, a przecież jutro zamyka się okienko.
I z tego co usłyszeliśmy, właśnie to sprawiło, że strona polska uważa ten temat za niewykonalny. Wprawdzie, ale to nasza hipoteza, a nie wiedza, bywało tak, że zawodnik podpisywał w danym klubie umowę, ale była ważna dopiero po zaliczeniu przez niego testów medycznych. W tym przypadku, na co wszystko wskazuje, taki wariant nie jest jednak możliwy.Lech, jeśli chodzi o wzmocnienia, walczy więc z czasem. A że jest go mało, to w tym momencie nie ma pewności, że ktoś nowy w Poznaniu się jeszcze pojawi. Ale... zostało jeszcze kilkadziesiąt godzin...Rozmowa z Danim Ramirezem: gol z Charleroi najważniejszym w mojej karierze [wywiad]