Lech Poznań w przedostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy zapewnił sobie mistrzostwo Polski. Walka o tytuł była bardzo wyrównana i jeszcze przed przedostatnią kolejką teoretyczne szanse na zwycięstwo miały trzy zespoły – Lech, Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin. Wygrana Lecha z Wartą Poznań oraz porażka Rakowa z Zagłębiem Lubin sprawiły jednak, że ostatecznie to „Kolejorz” będzie świętował 8 w historii mistrzostwo Polski. Już teraz wiadomo, że kadra Lecha na przyszły sezon będzie różniła się od tej, która wywalczyła mistrzostwo. Pewne było odejście m.in. Jakuba Kamińskiego, który zimą został zakontraktowany przez Wolfsburg (i wypożyczony do Lecha na pół roku), a teraz wiadomo, że klub opuszczą dwaj inni, choć już nie tak ważni, piłkarze. Na oficjalnej stronie mistrza Polski pojawiła się informacja, że Tiba i van der Hart nie otrzymają propozycji nowych kontraktów.
Sousa może przejść do Lecha? "Kolejorz" szykuje wielką sensację, 4 miliony euro na stole
Tiba i van der Hart odchodzą. Szansa dla innych klubów?
Portugalczyk występował w Lechu Poznań od 4 lat i był bardzo ważną częścią zespołu jeszcze w minionym sezonie. Pełnił nawet rolę kapitana drużyny. W mijającym sezonie zanotował 27 występów, w dużej mierze jednak wchodził z ławki rezerwowych. Jeszcze słabiej wyglądały jego liczby – tylko gol i asysta, choć jedyną bramką zdobył w niezwykle ważnym, zremisowanym 1:1 mecz z Pogonią Szczecin. Najlepszy dla Tiby był właśnie sezon 2020/2021, gdy w 38 meczach zdobył 6 bramek i zanotował 10 asyst.
O możliwym odejściu Pedro Tiby było głośno już wcześniej, bowiem może on trafić do innej polskiej drużyny. Zainteresowana nim ma być Legia Warszawa i w momencie, gdy Lech poinformował o nieprzedłużeniu kontraktu, nic nie powinno stać na przeszkodzie, aby 33-latek trafił do stołecznego klubu.
Mickey van der Hart z kolei trafił do Lecha przed sezonem 2019/2020 i choć oczekiwania wobec niego były duże, to wszystko wskazuje na to, że ich nie spełnił. Często Holender pokazywał się z dobrej strony, imponował poświęceniem, gdy będąc kontuzjowanym bronił rzuty karne w starcie z Lechią Gdańsk w Pucharze Polski, ale właśnie urazy sprawiły, że nie zawsze był do dyspozycji. W tym sezonie bronił pół na pół z Filipem Bednarkiem. Gdzie trafi van der Hart? Na tę chwilę niewiadomo, ale 27-latek z przeszłością w Ajaxie Amsterdam i PEC Zwolle z pewnością będzie łakomym kąskiem.