- Po tym, co zdarzyło się w Stargardzie Szczecińskim, nie ma mowy o wolnym. Mamy zbyt dużo do zrobienia, by pozwolić sobie teraz na przerwię - skomentował swoją decyzję trener Lecha. Podobny ruch sztabu szkoleniowego oznacza tym samym, że spora część piłkarzy wicemistrza Polski święta spędzi z dala od rodziny. - Jedyna możliwość kontaktu dla nich, to przyjazd ich rodzin do stolicy Wielkopolski - dodał Skorża.
Legia - Piast: Kamil Wilczek ostrzy sobie zęby na mistrza!
Władzom "Kolejorza" trudno się dziwić. Poznaniacy zrobili ostatnio wiele, by zepsuć sobie nastrój. Porażka z drugoligowcem - kompromitująca porażka 1:3 - to dla klubu, który jeszcze niedawno świętował triumf nad Legią Warszawa, prawdziwa katastrofa. Kolejna już klęska z zespołem niemalże amatorskim. A przecież głównym powodem, dla którego z Lechem pożegnał się Mariusz Rumak, była właśnie seria niewytłumaczalnych wpadek z zespołami zdecydowanie niżej notowanymi. Wystarczy przypomnieć tegoroczny występ w Lidze Europejskiej i odpadnięcie w dwumeczu z islandzkimi wędkarzami ze Stjarnan.
Pytanie tylko co na to nasz ustawodawca. Nie jest tajemnicą, że praca w dni świąteczne jest po prostu zabroniona. Czy tego chcemy, czy nie. Dlatego w tym tygodniu w Ekstraklasie niedzielne mecze zostały rozłożone na inne dni. I teraz co? W Poznaniu obowiązywać będą inne prawa? Albo inaczej: ktoś przymknie na to oko i w poniedziałek budżetówka odbije sobie brak zysków szybkim nalotem na okolicznych miłośników piwka w plenerze?
Równi i równiejsi. Ot co. Bogatym wszystko wolno. Nawet pracować w święta.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail