- Nie jestem tym faktem zaskoczony. I Mickey van der Hart, i Filip Bednarek nie byli pierwszoplanowymi postaciami na tle innych bramkarzy ekstraklasy – zgadza z opinią rozdającej nominacje kapituły Piotr Mowlik, wybrany kilka tygodni temu do „Złotej jedenastki” na stulecie poznańskiego klubu. - Obaj, moim zdaniem, znakomicie prezentują się na linii, natomiast mają wiele mankamentów w grze na przedpolu – dodaje były reprezentant kraju.
Mowlik w pięcioosobowym gronie kandydatów do miana „Bramkarza sezonu” ma dwóch wyraźnych faworytów. - Przez długie miesiące w moim rankingu przewodził Vladan Kovacević – zdradza. - Wiosną zdarzyło mu się jednak parę niefortunnych interwencji. Zresztą nie tylko ja to dostrzegłem, skoro w paru przypadkach musiał ustąpić miejsca między słupkami bramki Rakowa nastoletniemu Kacprowi Trelowskiemu – przypomina legendarny bramkarz Lecha. Trelowski był na przykład golkiperem pierwszego wyboru w pucharowych meczach częstochowian, łącznie z wielkim finałem na Stadionie Narodowym.
Dla Stipicy ewentualny triumf byłby drugim z rzędu; identyczne wyróżnienie odebrał rok temu. Wśród kandydatów nagrodę „Brakarza roku” ma też na koncie František Plach. - Stoi w domu w miejscu, w którym widzę ją codziennie. Przypomina mi, ile wysiłku włożyłem w to, by ją zdobyć. I jeszcze to, bym nie spoczął na laurach, tylko próbował sięgnąć po nią jeszcze raz – mówił w rozmowie z „Super Expressem” kilka dni temu, po zaliczeniu setnego z rzędu (!) występu ligowego w barwach Piasta (swoją drogą tego samego dnia identyczne osiągnięcie świętował Stipica).
- Plach tym razem nie był dla mnie numerem jeden. Może dlatego, że przez pół sezonu po prostu cały Piast grał słabo. A kiedy drużynie nie idzie i przegrywa, kiepskie notowania spadają również na barki bramkarza – uzasadnia swą opinię Piotr Mowlik. Podobnie zresztą – czyli nierówną formą płockiej Wisły - argumentuje skreślenie kandydatury Krzysztofa Kamińskiego. - A Filip Majchrowicz? Myślę, że ma jeszcze czas na takie zaszczyty – dodaje ekspert, pytany o golkipera Radomiaka.
Jak widać, nie po raz pierwszy w plebiscycie dominują golkiperzy zagraniczni. Zwracał na to uwagę inny legendarny reprezentant kraju w tej specjalności, rozmawiając z „Super Expressem”. - Może i była kilkanaście lat temu „polska szkoła bramkarzy” - podkreślał Józef Wandzik. - Dziś jednak już jej nie ma i sami na to w Polsce zapracowaliśmy. Proszę spojrzeć, jak wielu obcokrajowców gra w naszych klubach ligowych! Słowacy, Czesi, Serbowie... Łatwiej prezesom ściągnąć gotowego gracza z zagranicy niż wychować utalentowanego bramkarza. Dlatego dobrze stało się, że wprowadzono przepis o obowiązku wystawiania młodzieżowca w meczu ligowym. I część klubów – Cracovia, Jagiellonia, Radomiak – postawiła na młodych polskich bramkarzy. Żeby jednak ci chłopcy nie zgubili się po zakończeniu wieku młodzieżowca... - analizował Wandzik.
Zwycięzcy głosowania w kategorii „Bramkarz sezonu” zostaną ogłoszeni na Gali Ekstraklasy, która w tym roku powraca w pełnej krasie z udziałem publiczności. Transmisja rozpocznie się w poniedziałek, 23 maja o godzinie 20:30 na antenach CANAL+ Sport i TVP Sport oraz na Facebooku i YouTube.