Karol Niemczycki

i

Autor: Cyfrasport Karol Niemczycki

Czemu zniknął z ligowych boisk? Józef Wandzik pyta o utalentowanego bramkarza, którym się zachwycił

2022-05-10 16:57

Józef Wandzik, legendarny bramkarz reprezentacji Polski, a także chorzowskiego Ruchu, Górnika Zabrze i Panathinaikosu Ateny, od 30 lat mieszka i pracuje w Grecji. Pilnie jednak śledzi naszą ekstraklasę. W ubiegłym sezonie wpadł mu w niej w oko Karol Niemczycki, strzegący bramki Cracovii.

Czemu w tym sezonie jednak wystawiany jest już dużo rzadziej? - pyta Wandzik w rozmowie z „Super Expressem”. - Bardzo mi się w poprzednich rozgrywkach podobał – dodaje. Talent Karola Niemczyckiego dostrzegł też poprzedni selekcjoner, Paulo Sousa, powołując go na zgrupowanie przed meczami eliminacyjnymi do mundialu z Andorą i Anglią w marcu 2021. W poprzednim sezonie wychowanek Garbarni rozegrał 27 gier ligowych. Obecny zaczął jednak na ławce rezerwowych, albowiem... skończył wiek młodzieżowca, który wcześniej dawał mu uprzywilejowane miejsce w kadrze. W końcu zaczął pojawiać się na murawie, ale i tak ma mniej występów niż Lukáš Hroššo.

- Może i była kilkanaście lat temu „polska szkoła bramkarzy” - mówi Józef Wandzik, gdy pytamy go o całą grupę golkiperów, którzy w młodym wieku ruszyli z Polski w wielki piłkarski świat (Artur Boruc, Łukasz Fabiański, Wojciech Szczęsny). - Dziś jednak już jej nie ma i sami na to w Polsce zapracowaliśmy. Proszę spojrzeć, jak wielu obcokrajowców gra w naszych klubach ligowych! Słowacy, Czesi, Serbowie... Łatwiej prezesom ściągnąć gotowego gracza z zagranicy niż wychować utalentowanego bramkarza. Dlatego dobrze stało się, że wprowadzono przepis o obowiązku wystawiania młodzieżowca w meczu ligowym. I część klubów – Cracovia, Jagiellonia, Radomiak – postawiła na młodych polskich bramkarzy. Żeby jednak ci chłopcy nie zgubili się po zakończeniu wieku młodzieżowca... - legendarny golkiper martwi się o rodzimy system szkolenia swych następców. I nie podoba mu się pomysł likwidacji przepisu o nakazie gry młodzieżowca w drużynie ekstraklasy.

Legia Warszawa może stracić największą gwiazdę. Josue odejdzie po ledwie jednym sezonie?

Łukasz Fabiański prywatnie - zobacz poniżej

- No to przynajmniej wprowadźmy przepis nakazujący grę pewnej liczby rodzimych graczy w każdym meczu. W Grecji poszło to „na żywioł” i okazało się, że są kluby, które wystawiają całe jedenastki złożone wyłącznie z cudzoziemców. Greckie talenty, mające kłopot z przebiciem się w ojczystych klubach, zaczęły masowo wyjeżdżać na przykład do Holandii i Belgii, gdzie łatwiej im było o miejsce w składzie. Kiedy zaczął po nich sięgać Holender John van't Schip w okresie pracy z grecką kadrą, nagle wszyscy szeroko otwarli oczy: „To my mamy tak utalentowanych zawodników!?” - przytacza przykład ze swojej drugiej ojczyzny.

Wandzik, który 52 razy zagrał w reprezentacji Polski i 25 razy zachował w tych meczach czyste konto, jest opiekunem bramkarzy w trzecioligowym klubie Marko w miejscowości Markopoulo pod Atenami. Prowadzi też własną akademię bramkarską, regularnie dostarczającą wychowanków między innymi dla Panathinaikosu.

Dwudziestu wspaniałych, czyli nagrody Ekstraklasy za cały sezon. Lech na razie górą w rywalizacji z Rakowem!

Józef Wandzik

i

Autor: Cyfrasport Józef Wandzik były bramkarz reprezentacji Polski
Sonda
Kto powinien być pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski?
Najnowsze