Adam Frączczak, Pogoń Szczecin

i

Autor: CYFRA SPORT Adam Frączczak

Pogoń przełama się na dobre. Arka bez punktów w Szczecinie.

2017-12-16 18:54

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania wiadomym było, że Pogoń Szczecin spędzi przerwę zimową na ostatnim miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy. Jednak trzy punkty w każdym kolejnym meczu są "Portowcom" bardzo potrzebne. Rangę meczu z Arką Gdynia widać było od samego początku. Zawodnicy Pogoni wykazali się dużym zaangażowaniem, dzięki czemu mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa z rzędu.

Po wielu meczach bez kompletu punktów Pogoń Szczecin po raz pierwszy od września mogła cieszyć się ze zwycięstwa. "Portowcy" pokonali w środę na wyjeździe Lechię Gdańsk, co było dopiero ich trzecią wygraną w sezonie. Jedną z dwóch drużyn, którą szczecinianie ograli na początku rozgrywek był dzisiejszy rywal Pogoni, Arka Gdynia. Dla podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego, sobotni mecz mógł dać czwarte miejsce w tabeli na koniec roku.

Choć na początku spotkania ciężko było wskazać, która drużyna jest ostatnia, a która zajmuje czołowe lokaty. To gospodarze zaczęli od ataków. W ósmej minucie dobrą kontrę wyprowadził Cornel Rapa, ale w polu karnym zatrzymali go obrońcy Arki. W dwunastej minucie padł gol dla Pogoni. Zamieszanie po dośrodkowaniu Spasa Deleva wykorzystał Lasha Dvali, ale sędzia po obejrzeniu sytuacji na monitorze zdecydował, że Gruzin za wysoko uniósł nogę i odgwizdał przewinienie na Anotnim Łukasiewiczu.

Zawodnicy ze Szczecina byli bardzo zdecydowaniu w swojej grze. Szybko odbierali piłkę gościom i sprawnie konstruowali swoje akcje. Przede wszystkim aktywny był Delev, który pojawiał się i na lewym i na prawym skrzydle. Gospodarze próbowali również uderzeń z dystansu, ale w tym wypadku dobrymi interwencjami popisywał się Pavels Steinbors.

Mimo przewagi Pogoni nie udało się wyjść na prowadzenie w pierwszej połowie. To udało się na początku drugiej części gry. Dobre dośrodkowanie Huberta Matyni wykorzystał Adam Frączczak, który z najbliższej odległości pokonał bramkarza gości. Arka próbowała odrobić straty. Największe zagrożenie tworzyła po stałych fragmentach gry, ale i wtedy piłka nie chciała powędrować w światło bramki.

To co trzeba podkreślić to zaangażowanie z jakim zawodnicy Pogoni próbowali odbierać piłkę. Byli blisko rywali, przez co nie pozwalali im na dokładne rozegranie. Akcje Arki często kończyły się przed polem karnym gospodarzy. Mimo tego Patryk Kun w ostatnich minutach spotkania miał jeszcze świetną sytuację, ale doskonałą interwencją popisał się Łukasz Załuska.

Pogoń utrzymała prowadzenie i tym samym wygrała drugi mecz z rzędu, a ponadto zachowała czyste konto, co nie zdarzyło się temu zespołowi od września, kiedy to bezbramkowo zremisowała u siebie z Koroną Kielce.

Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 1:0 (0:0)
Bramki: Adam Frączczak 60

Żółte kartki:
Dvali, Listkowski - Siemaszko, Warcholak, Nalepa, Sołdecki, Helstrup

Pogoń:
Załuska 4 - Rapa 4, Fojut 4, Dvali 3, Matynia 4 - Piotrowski 3, Murawski 3 (46. Zwoliński 3), Drygas 3 - Frączczak 5, Listkowski 4 (92. Kort), Delev 4 (86. Rudol)

Arka:
Steinbors 4 - Zbozień 3, Sołdecki 3, Helstrup 2, Warcholak 3 - Łukasiewicz 3-  Da Silva 2 (63. Piesio 3), Nalepa 3 (70. Jurado 3), Marciniak 3, Kun 3 - Siemaszko 2 (54. Szwoch)

Najnowsze