Sprzedaż pełna zwrotów akcji
Wizerunek Pogoni zadłużonej na co najmniej 55 mln zł, całkowicie zniszczył poprzedni zarząd z Jarosławem Mroczkiem na czele. Działacze i potencjalni nabywcy bawili się klubem z ponad 70-letnią tradycją jak zabawką. W grudniu nie doszło do wydawać by się mogło, dopiętej już transakcji sprzedaży Hadithagiemu, po czym ten zaczął oczerniać włodarzy Pogoni, ujawniając publicznie bardzo niekorzystne informacje o spółce. 14 lutego rządzący klubem od 2011 roku Mroczek, odsprzedał większościowy pakiet akcji (85 procent), Brazylijczykowi z włoskim paszportem Nilo Efforiemu. Niesprawdzony jak trzeba człowiek, o czym świadczy obecność jego nazwiska na liście Pandorra Papers, obfotografował się z kim trzeba, włącznie z prezydentem Szczecina, dla uwiarygodnienia swojej osoby. Szybko okazało się, że groszem nie śmierdzi, gdy przyszło do przelania pierwszej transzy. Wówczas próbowano mu wyperswadować przy wsparciu grupy kibiców, żeby oddał akcje poprzedniemu właścicielowi, a działo to się 1 marca podczas meczu Pogoń – Lech. Wersja o jego zastraszaniu, a nawet porwaniu wydaje się mocno przesadzona, ale jest faktem, że zawiadomienia o incydentach doszły do Ekstraklasa SA, prezydenta Szczecina i Prokuratury. W minioną środą zwołano briefing, którego celem miało być wybielenia klubu i uspokojenie sytuacji, a jego temat okazał się całkiem inny. Prawnik Tomasz Brzozowski i wiceprezes Karol Zaborowski poinformowali, że otrzymano ofertę kupna klubu od... Haditaghiego.
Narobił długów, a dostanie 1 mln euro
Co proponował Haditaghi? Natychmiastowe odkupienie akcji od Efforiego (są zabezpieczone przez sąd). Ponadto zapłacenie Mroczkowi 1 mln euro, uregulowanie do 14 marca zaległości wobec piłkarzy wynoszących 10 mln zł. Pożyczkodawców ma spłacić do końca lipca, a wspomnianego wiceprezesa Zaborowskiego, nawet w ciągu 7 dni. Co ciekawe, podczas briefingu obecny był Kamil Grosicki, jednoczący jak tylko można drużynę, która mimo organizacyjnego „burdelu”, na boisku radzi sobie dobrze. - Skupiam się na meczu z Cracovią, a komentarza udzielę po meczu z Cracovią, gdy będę mądrzejszy sportowo i poza boiskowo – oświadczył nam „Grosik”.
Tak naprawdę jedynym człowiekiem, który może wyjaśnić sytuację do której doszło jest Jarosław Mroczek, który rządził Pogonią 14 lat, ale nie odbiera telefonu. Według informacji, jakie napływały w ciągu dnia, Haditaghi sfinalizował transakcję kupna klubu od Efforiego, przy współuczestnictwie w spotkaniu Jarosława Mroczka. Miała też zostać już przelana pierwsza kwota w ramach transakcji, wynosząca ponad 10 mln zł. Ma być przeznaczona na spłatę zaległości wobec piłkarzy sięgających trzech miesięcy. Jutro Pogoń rozegra mecz ligowy na własnym stadionie z Cracovią.