Kanadyjski milioner na ratunek Pogoni? Inwestował w kluby w Grecji i Anglii, teraz pora na Polskę

i

Autor: Archiwum prywatne, JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT

Pogoń zostanie sprzedana?

Kanadyjski milioner na ratunek Pogoni Szczecin. Obserwuje klub od dawna. To dlatego chce inwestować w Polsce

2024-12-09 10:59

Pogoń Szczecin może już w najbliższym czasie zmienić właściciela. Zainteresowany kupnem klubu jest kanadyjski biznesmen irańskiego pochodzenia, Alex Haditaghi. Do rozmów być może finalizujących transakcję, dojdzie już w tym tygodniu.

• Z powodu trudnej sytuacji finansowej, główny udziałowiec i prezes Pogoni Jarosław Mroczek wydaje się być coraz bardziej zdeterminowany do sprzedaży klubu

• Biznesmen z Grecji z irańskimi korzeniami i kanadyjskim paszportem obserwuje Pogoń od ponad pół roku

• Brak nowego inwestora może zmusić szefów Pogoni do sprzedaży czołowego piłkarza już zimą

Ruben Vinagre ma poważny problem, Goncalo Feio powiedział to wprost. Ale dramat Legii na koniec roku!

O możliwości sprzedaży klubu przez Jarosława Mroczka kanadyjskiemu biznesmenowi mieszkającemu w Grecji, jako pierwszy poinformował dziennikarz portalu goal.pl Piotr Koźmiński.

Obserwował Pogoń od dawna

„Super Express” przyjrzał się temu dokładnie tym bardziej, że informacje o zainteresowaniu Haditaghiego Pogonią dotarły do nas już pół roku temu. Biznesmen awizował swój przyjazd na majowy finał Pucharu Polski w Warszawie z udziałem Pogoni, ale plany pokrzyżowała choroba, a konkretnie zaniemógł z powodu Covidu. Wygląda na to, że nie zrezygnował ze swoich planów i przyglądał się dokładnie temu, co dzieje się w szczecińskim klubie. 46-letni Haditaghi urodzony w Iranie, to biznesmen działający głównie w branży nieruchomości, ale inwestował też w klub piłkarski w Grecji, obecnie II-ligową Kavalę. Na czele Pogoni miałby stanąć Turek Tan Kesler, bliski współpracownik i zaufany człowiek Haditaghiego, który do października tego roku był wiceprezesem Hull City, okupującego obecnie ostatnią pozycję w Championship. Kwota transakcji i przejęcia Pogoni miałaby wynosić między 15 a 20 mln euro. Rodzi się pytanie: dlaczego biznesmen z Grecji w ogóle zapałał miłością do klubu z Ekstraklasy?

W Grecji… zbyt duża korupcja

- Alex Haditaghi opuścił Kavalę grającą w drugiej lidze greckiej ponieważ uważał, że jest ona pełna korupcji i brakuje w niej uczciwości – mówi „Super Expressowi” dziennikarz sdna.gr Giannis Georgopoulos. - Chociaż kocha Grecję i cieszy się życiem w tym kraju, nie zdecydował się iść naprzód z drużyną z greckiej Super League, jaką miał być Atromitos. Uważał, że zbudowanie drużyny, która mogłaby rywalizować o mistrzostwo kraju i grać w europejskich pucharach byłoby prawie niemożliwe. Uważa, że polska liga oferuje czyste, konkurencyjne środowisko z dużą szansą na zakwalifikowanie się do europejskich rozgrywek, co jest dla niego bardzo ważne. Jego ostatecznym celem jest stworzenie drużyny zdolnej do zdobycia mistrzostwa kraju – dodaje nasz rozmówca.

Można złapać się za głowę na widok tego, co wyprawia polski napastnik. Właśnie dotarł na szczyt

Koulouris pójdzie pod młotek?

Pogoń żeby realizować tak wysokie cele potrzebuje zastrzyku finansowego i to natychmiast. Nie jest tajemnicą, że klub ma problemy z utrzymaniem płynności finansowej i według naszych informacji niektórzy piłkarze nie otrzymują bieżących pensji w całości. Od pewnego czasu w Szczecinie głośno, że ratunkiem miałaby być sprzedaż czołowego strzelca ligi, Efthymisa Koulourisa, co byłoby wielkim osłabieniem. Pogoń znacznie zeszła z ceny sprzed kilku miesięcy i jest gotowa sprzedać 28-letniego Greka za ok. 1,3 mln euro. Na jednej z konferencji trener Pogoni Robert Kolendowicz zasugerował, że liczy się ze sprzedażą zimą najlepszego napastnika. W kontekście jego sprzedaży pojawiła się nazwa Panathinaikosu Ateny. Tyle, że według innego dziennikarza greckiego z portalu Kingsport.gr, żeby doszło do tego transferu, musiałoby być spełnionych kilka warunków. „Koniczynki” musiałaby wcześniej sprzedać dwóch napastników – Jeremiejeffa i Sporara, to wówczas kupią dwóch innych. Przy czym pierwszym ma być piłkarz zagraniczny, a portugalski trener Rui Vitoria w pierwszej kolejności spogląda na rodzimy rynek. Nie oznacza to, że nie dojdzie do sprzedaży Koulourisa przez Pogoń bo wiemy, że od lipca tego roku kilka klubów pytało o niego. Portowcy kończą dzisiaj piłkarską jesień meczem z Koroną, ale ich kibice będą mieli się czym emocjonować w następnych dniach. Waży się bowiem przyszłość klubu i to, czy będzie zdolny rywalizować o wysokie cele na wiosnę. Według naszego informatora z Grecji do decydujących rozmów władz Pogoni z Haditaghim dojdzie już w tym tygodniu. Strona grecka jest ponoć zdecydowana na kupno klubu, ale czy zdecydowany na sprzedaż jest prezes Mroczek? Do tej pory podkreślał, że chciałby sprzedać Pogoń polskiemu podmiotowi, gwarantującemu jej rozwój i pozostanie w Szczecinie.

Znów gorąco wokół Wojciecha Szczęsnego. Media: rośnie presja na Hansiego Flicka

Sonda
Czy Pogoń Szczecin wywalczy sobie miejsce premiowane grą w pucharach?

Najnowsze