Bogusław Leśnodorski o Ricardo Sa Pinto

i

Autor: PAWEŁ JASKÓŁKA/SUPER EXPRESS Bogusław Leśnodorski o Ricardo Sa Pinto

Ricardo Sa Pinto drży o posadę: Mam nadzieję, że nadal będę prowadził zespół

2019-03-31 21:52

W meczu kończącym zmagania w 27. kolejce Lotto Ekstraklasy Legia Warszawa dostała tęgie lanie od Wisły Kraków, przegrywając w Krakowie aż 0:4. Obecny na tym spotkaniu właściciel Legii, Dariusz Mioduski, nie miał wesołej miny. Wydaje się, że pozycja trenera Ricardo Sa Pinto staje się zagrożona. Sam Portugalczyk liczy, że będzie mu dane nadal pracować z zespołem.

Ricardo Sa Pinto ma coraz słabsze notowania w Legii. Kontrowersyjne zachowania Portugalczyka, a przede wszystkim słabe wyniki dowodzonej przez niego Legii Warszawa i bardzo słaby styl prezentowany przez zespół, nie pozwalają mu spać spokojnie. Co więcej, niedzielna klęska w Krakowie z Wisłą, może być początkiem końca Pinto w Warszawie. - Mam nadzieję, że poprowadzę zespół przeciwko Jagiellonii. Nie jestem prezesem klubu, proszę pytać jego - powiedział szkoleniowiec Legii, zapytany na pomeczowej konferencji o swoją przyszłość w klubie.

Legia przed meczem w Krakowie odniosła trzy zwycięstwa, jednak wielu narzekało na styl gry, który znacznie odbiega od standardów, jakich oczekuje się od mistrza Polski. W niedzielę w Krakowie Wisła nie pozostawiła Legii złudzeń, a wynik 4:0 oddaje przewagę, jaką mieli gospodarze. - W pierwszej połowie Wisła była od nas lepsza pod każdym względem i zasłużenie prowadziła. Nie stawiliśmy jej oporu, graliśmy źle i słabo – brakowało agresji i kontroli nad spotkaniem. Po przerwie próbowaliśmy zmienić wynik, strzelić przynajmniej jednego gola, kreować sytuacje. Ale to gospodarze byli skuteczniejsi i wygrali zasłużenie - zauważył Sa Pinto.

Najnowsze