Trener Aleksandar Vuković wierzy w Macieja Rosołka, a ten odpłaca się szkoleniowcowi za zaufanie. W tej rundzie „Rossi” zaliczył asystę w meczu z Wisłą i zdobył dwie bramki: z Zagłębiem i teraz z Łęczną. - Rosołek to jeden z niewielu młodzieżowców, którzy czasami decydują o losach meczu - mówi Marek Jóźwiak, były obrońca warszawskiej drużyny i reprezentacji Polski. - W tej chwili taki zawodnik to skarb dla Legii. Pokazuje, że w tak trudnym momencie dla klubu potrafi wejść i unieść ciężar gatunkowy. Trener Vuković od początku wierzył i stawiał na niego. Legia powinna mieć inwestować i wykazywać większą cierpliwość do młodych graczy. Ale oni także muszą być cierpliwi. To są młodzi chłopcy, którzy potrzebują więcej czasu na zrozumienie spraw związanych z grą i byciem w tym klubie. Mam wrażenie, że czasami chcieliby dostać szansę nie „na jutro”, ale „na wczoraj”. Klub powinien zrobić wszystko, żeby otrzymali informację i nabrali przeświadczenia, że są w zespole, który będzie na nich liczył - zaznacza były reprezentant Polski.
Ofensywa mistrza Polski. Legia Warszawa szykuje transferowy hit?!
Legia przeprowadziła w Łęcznej efektowną akcję. Josue kapitalnym podaniem zagrał do Matiasa Joahnssona, który dośrodkował na pole karne. Rosołek przyjął piłkę i z bliska pokonał bramkarza gospodarzy. - Legia zmieniła schemat taktyczny, gra czwórka obrońców i widać efekty - zauważa Jóźwiak. - Lepiej wygląda Johansson, a znowu rozkręca się Filip Mladenović, który powoli zaczyna przypominać zawodnika z poprzedniego sezonu. To jest pozytywne. Obrona jest stabilna, nie ma dużych rotacji w składzie na poszczególnych pozycjach. To też jest plusem. Trener Vuković stara się nie mieszać w tym kociołku i rzucać piłkarzy po różnych pozycjach. Jeśli Legia wygra zaległy mecz z Termaliką, to złapie oddech, co w jej sytuacji jest bardzo potrzebne, bo zapewni większy luz w grze - tłumaczy.
Ofensywa mistrza Polski. Legia Warszawa szykuje transferowy hit?!
Warto podkreślić, że bramkarz Cezary Miszta w czwartym meczu zachował czyste konto. - Podobało mi się to, co powiedział trener Vuković: jeśli Artur Boruc ma być w tej drużynie, to ma być w bramce, a nie na ławce - zauważa. - Jeśli teraz Legii idzie, a Miszta gra na zero z tyłu, to nie można zmieniać czegoś, co dobrze funkcjonuje. Nawet gdy ma się takiego gościa jak Boruc, który i tak spełnia swoją rolę w klubie niezależnie czy gra lub nie. W mojej ocenie dużym ryzykiem byłoby teraz wstawić Boruca i zastąpić Misztę. To nie byłby dobry sygnał dla tego młodego bramkarza. Tak nie można postępować. Jeśli Boruc będzie gotowy, a Legia będzie go potrzebowała, to trener Vuković zdecyduje się na taką roszadę. Ale w tym momencie nie ruszałbym tego. Obrona dobrze funkcjonuje, a Miszta nabiera pewności siebie. Potrzebuje zaufania i wiary od trenera, że jest potrzebny. To bardzo ważne. Miszta i Rosołek to w tej chwili młodzieżowcy z którymi Legia wygrywa ważne mecze i są wartością dodaną do tej drużyny. Oby tak pozostało - przekonuje były kadrowicz.
Sensacyjny powrót do kadry przed barażami?! Zaskakująca teoria Tomasza Hajty